Memoriał Huberta Jerzego Wagnera to nie lada gratka dla kibiców. Polacy będą mieli w tym roku bardzo wymagających rywali, m.in. zwycięzców tegorocznej edycji Ligi Światowej, Francuzów, ale nie ukrywają, że to tylko końcowy etap przygotowań do najważniejszej imprezy w tym roku.
[ad=rectangle]
Stephane Antiga przed turniejem przyznał, że forma jego podopiecznych jest wciąż szlifowana, a jej szczyt ma nastąpić za kilkanaście dni w Kraju Kwitnącej Wiśni. Podobnego zdania jest kapitan reprezentacji, Michał Kubiak , który zwrócił uwagę na budowanie w zespole team spirit. - Dla nas najważniejsze jest to żebyśmy z każdym kolejnym dniem i meczem rozgrywali coraz lepsze spotkania i żebyśmy coraz lepiej rozumieli się na boisku. Chodzi o to żeby na Puchar Świata zgrać się tak dobrze, jak to jest tylko możliwe. Jak pojedziemy do Japonii, to musimy rozumieć się bez słów i nasza gra musi wyglądać bardzo dobrze - powiedział 27-latek.
Nasi siatkarze są aktualnie w intensywnym i ściśle zaplanowanym toku przygotowań. - Jak my to mówimy, w ciężkiej siłowni - zdradził Kubiak. - Jeszcze przed sobotnim meczem rano mamy zaplanowany trening, więc nie spodziewałbym się fajerwerków na boisku. Chcemy oczywiście wyjść i pokazać dobrą siatkówkę oraz wygrać spotkanie. Zawsze lepiej jest wygrać, niż przegrać. Zwycięstwa budują morale i dobrą atmosferę - dodał.
Po tegorocznej edycji Ligi Światowej, w której Polacy zajęli czwarte miejsce, eksperci zarzucali naszym reprezentantom sporo niedociągnięć, m.in. w zagrywce. Kubiak, który był najlepszym przyjmującym turnieju, odpiera jednak te argumenty. - Po przeanalizowaniu wszystkiego, co się do tej pory działo, nie sądzę żebyśmy mieli problemy z zagrywką czy z pipe'em. Oczywiście, zagarnie szóstą strefą nie działa tak, jak na przykład w zeszłym roku, natomiast ogólnie zagrywamy całkiem nieźle. Mimo tego, że mamy dosyć dużą liczbę błędów, to na pozostałych zagrywkach, według systemu statystyk naszego sztabu szkoleniowego, mieliśmy drugą pozycję spośród zespołów Final Six. Nie jest więc aż tak źle, ale zawsze można coś poprawić. Nie mówię, że jesteśmy perfekcyjni w każdym elemencie. Jedynie do tego dążymy i mam nadzieję, że na Puchar Świata uda się to osiągnąć - wyjaśnił siatkarz Halkbanku Ankara.
Pomóc w tym ma właśnie Memoriał Wagnera w Toruniu, gdzie Polakom przyjdzie się zmierzyć z mocnymi rywalami. - Każdy z tych zespołów będzie na swój sposób trudny, bo wszystkie te drużyny grają inną siatkówkę - zauważył. - Mamy trzy reprezentacje, które posiadają wyróżniających się zawodników. We Francji na przykład Earvin Ngapeth czy nowy nabytek ZAKSY Benjamin Toniutti, to zawodnicy klasy światowej. W Iranie gra Saeid Marouf, doskonały rozgrywający, którego kibice na pewno znają. U Japończyków trudno mi kogokolwiek wskazać, ale ci zawodnicy są wielkimi gwiazdami w swoim kraju i stworzyli na pewno bardzo mocny zespół - zapewnił Kubiak.
Mimo że turniej w Toruniu nosi znamiona towarzyskiego, zawodnicy nie unikną presji. Na dwanaście dotychczas rozegranych edycji, Polacy triumfowali aż pięć razy i z pewnością chcieliby dorzucić do kolekcji kolejne zwycięstwo. - Presja jest zawsze, niezależnie od turnieju. Jesteśmy profesjonalistami i każdy z nas wie, że bez presji nie doszedłby do tego, co ma teraz. To nieodłączny element życia każdego człowieka. Jest więc presja, ale nie ma stresu czy tremy. Z tego już wyrośliśmy. Rozegraliśmy tyle meczów na arenie międzynarodowej, że potrafimy sobie z tym radzić - zakończył kapitan reprezentacji Polski.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Bowiem z moich "misiowych" obserwacji inaczej układałby się ranking zagrywających - za Francją i USA, może na równi z Serbią...