Grzegorz Łomacz: To bardzo dobry start

Drugie spotkanie Ligi Światowej okazało się dużo bardziej zacięte. Rosjanie znacznie poprawili swoją skuteczność, jednak cały czas o krok lepsi byli podopieczni Stephana Antigi.

W tym artykule dowiesz się o:

Wynikiem 3:2 zakończyły się piątkowe rozgrywki reprezentacji Polski z ekipą Sbornej. Zdecydowana odmiana gry Rosjan spowodowała, że w polskiej ekipie musiało dojść do większej ilości roszad. Równa czternastka zawodników jest bardzo mocnym punktem Biało-Czerwonych.
[ad=rectangle]
- Mecz był dużo trudniejszy, niż ten czwartkowy. Ciężko, żeby przeciwnik się poddał. Z pewnością Rosjanie prezentowali się dużo lepiej, zwłaszcza w polu zagrywki. Zmiennicy także pomogli w przyjęciu, dlatego cieszymy się, że mimo to udało się ten mecz wyciągnąć - komentował po spotkaniu wracający do kadry w pełnym wymiarze Grzegorz Łomacz.

Podczas trzeciej partii na boisku zameldował się Fabian Drzyzga, który poprowadził grę Polaków już do końca meczu. Spowodowane było to próbą zmiany charakterystyki gry i ponownego odnalezienia agresywności na parkiecie. - W naszych szeregach pojawił się kilku-punktowy przestój. Przez to przeciwnicy mogli nas dogonić i przechylić szalę na swoją korzyść w drugim secie. Niemniej jednak cieszy to, że się nie poddaliśmy i finalnie zwyciężyliśmy - stwierdził Łomacz, dodając. - Jak najbardziej trenerzy rotują składem. Tego wymagała sytuacja, a zmiany były w pełni trafione. Dwa zwycięstwa z Rosją na początek to bardzo dobry start. Miejmy nadzieję, że utrzymamy ten trend.

Rozgrywający w pełnym wymiarze czasowym rozegrał pierwszy mecz z Rosjanami, natomiast w drugim zastąpił go Fabian Drzyzga
Rozgrywający w pełnym wymiarze czasowym rozegrał pierwszy mecz z Rosjanami, natomiast w drugim zastąpił go Fabian Drzyzga

Zawodnik, który na co dzień broni barw klubu z Lubina, liczy na podtrzymanie tak dobrej passy, również z reprezentacją Iranu. Ostatnie spotkanie rozegrane z podopiecznymi Slobodana Kovaca, podczas mistrzostw świata, także zakończyło się po pięciu setach. - Siłą Iranu jest zespołowość. Oni praktycznie grają ze sobą w lidze non-stop. Ze swojej strony możemy zapowiedzieć walkę i nie poddawanie się. Jest o co walczyć i my na pewno chcemy wygrywać.

Kolejne mecze Ligi Światowej, właśnie z Iranem, zostaną rozegrane już w najbliższy weekend 5 i 6 czerwca w częstochowskim obiekcie. - Nie ma to większego znaczenia gdzie gramy. Halę w Częstochowie znamy z ligi, także myślę, że dla nas nie będzie to robiło dużej różnicy. Fajnie, że będziemy mogli się zaprezentować w nowym miejscu - zakończył wypowiedź 28-letni zawodnik.

Łomacz: To jest duży sukces

Źrodło: sport.wp.pl

Komentarze (0)