Dorota Ściurka: Więcej chęci było po naszej stronie

Przyjmująca Budowlanych Łódź nie spodziewała się tak łatwej przeprawy w starciu z BKS-em Aluprofem Bielsko-Biała w pierwszym meczu rywalizacji o siódme miejsce w lidze.

Siatkarki z miasta włókniarzy, po tym, jak bez straty seta, pokonały w środę ekipę Leszka Rusa, są bliskie zajęcia siódmej lokaty w lidze. W pierwszym starciu dwumeczu łodzianki problemy z pokonaniem rywalek miały tylko w inauguracyjnej partii. - Nie stawiałyśmy na to, że będzie to łatwy mecz. Podeszłyśmy do niego bardzo skoncentrowane. BKS, podobnie zresztą jak my, chciał walczyć o wyższe lokaty, więc to naprawdę godny rywal - przyznała na gorąco Dorota Ściurka.
[ad=rectangle]
Zespół Błażeja Krzyształowicza imponował w ostatnim meczu spokojem i skutecznością w końcówkach poszczególnych partii, co dotychczas wydawało się być największą bolączką tej drużyny. Tym razem rywalki nie potrafiły wybić zdeterminowanych łodzianek z rytmu. - Bielszczanki grały przede wszystkim prosto z autobusu, więc przewaga na pewno była po naszej stronie. Wydaje mi się jednak, że i tej chęci gry więcej było właśnie u nas. Wynik mówi zresztą sam za siebie - wskazała możliwe przyczyny pewnego zwycięstwa 3:0 doświadczona przyjmująca.

Klub z Łodzi w rywalizacji z BKS-em Aluprofem Bielsko-Biała broni miejsca, które zajął na koniec poprzedniego sezonu. Nie jest to szczyt marzeń Budowlanych, ale drużyna zamierza zakończyć rozgrywki zwycięstwem. - Coś ta siódemka nie może nas opuścić. Miało być zupełnie inaczej, ale wyszło jak wyszło. W sporcie nie da się wszystkiego przewidzieć - przyznała w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl zawodniczka. - Oczywiście zwycięstwo w Bielsku-Białej i wywalczenie siódmego miejsca może odrobinę osłodzić nam ten trudny sezon. W głowie zostają zawsze ostatnie wyniki, więc może lekko zatuszujemy tegoroczny blamaż - dodała.

Łodzianki wielu powodów do radości w obecnym sezonie nie miały
Łodzianki wielu powodów do radości w obecnym sezonie nie miały

Potencjał sportowy Budowlanych, w których szeregach oprócz Ściurki znajdują się takie siatkarki jak: Sanja Popović, Ewelina Sieczka czy Sylwia Pycia, był w tym sezonie naprawdę spory. Wyniki wielu spotkań odbiegały jednak mocno od oczekiwań i możliwości zespołu, dlatego mimo kilku naprawdę dobrych wyników, nikt w Łodzi nie uzna kończącego się sezonu za udany.

- Meczów na styku było faktycznie wiele, ale liczy się wynik końcowy, więc nie ma sensu wychwalać pojedynczych występów w drugiej części sezonu. Parę gier faktycznie nam wyszło, ale przede wszystkim zawaliłyśmy początek, co ciągnęło się już potem za nami przez cały sezon. Dodatkowo w końcówce nie popisałyśmy się w rywalizacji z zespołem z Dąbrowy Górniczej, kiedy zabrakło nam trochę szczęścia w tym pierwszym spotkaniu u siebie - podsumowała sezon w wykonaniu Budowlanych Ściurka.

Źródło artykułu: