Anna Korabiec: Dla nas reforma jest korzystna

Pałac jest jednym z nielicznych klubów, dla którego reforma rozgrywek może przynieść wymierne korzyści. Mimo tylko trzech zwycięstw bydgoszczanki cały czas mogą nie zająć ostatniej pozycji w lidze.

W czwartek kibice poznali pierwsze rozstrzygnięcia w półfinale rywalizacji o miejsca 9-12. W dwumeczu pomiędzy Pałacem Bydgoszcz a KSZO Ostrowiec SA lepsze okazały się podopieczne Dariusza Parkitnego. Co prawda w rewanżowym starciu bydgoszczanki odrobiły straty z pierwszego pojedynku, ale w złotym secie górą były przyjezdne.
[ad=rectangle]

Czwartkowy mecz był już siódmą batalią pomiędzy oboma zespołami w tym sezonie. Wszystko za sprawą nowego regulaminu rozgrywek, który bardzo wydłużył batalię o miejsca 5-12. Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że obie drużyny znają się już jak łyse konie i przed czwartkowym pojedynkiem nie można było mówić o zaskoczeniu. - Dzięki tak dużej ilości spotkań świetnie się poznałyśmy i zaowocowało to bardzo dobrą grą w w ostatnim spotkaniu. Niestety, minimalnie zabrakło nam szczęścia, by i zloty set rozstrzygnąć na naszą korzyść - stwierdziła Anna Korabiec.

Reforma rozgrywek ma niewielu zwolenników. Zbyt duża liczba zespołów została już mocno przetrzebiona w składach, chodź nie w każdym przypadku wiązało się to ze zbyt dużą liczbą spotkań. Z kolei Adam Grabowski przyznał na naszym portalu, że jednym z niewielu zespołów, który może być zadowolony z reformy jest Pałac, który ciągle, mimo tylko trzech zwycięstw na koncie, może nie zająć ostatniego miejsca w lidze. Zawodniczki podzielają opinie szkoleniowca? - Także uważamy, że akurat dla zespołu w naszej sytuacji ten system jest korzystny - przyznała libero Pałacu.

W niedzielę bydgoszczanki poznają rywalki z którymi przyjdzie zmierzyć się im w dwumeczu o 11. pozycję. Zawodniczki Pałacu zagrają z przegranymi w parze PGNiG Nafta Piła - Developres SkyRes Rzeszów. W pierwszym starciu pilanki wygrały u siebie, ale tylko 3:2. Z którym zespołem wolałyby zmierzyć się siatkarki bydgoskiej drużyny w ostatnich dwóch meczach tego sezonu? - Nie podchodzimy do tego w ten sposób. Chcemy po prostu wyjść na parkiet, nie zastanawiając się kto stoi po drugiej stronie siatki i zostawić tam wszystko co mamy najlepsze - podkreśliła na koniec rozmowy Korabiec.

Źródło artykułu: