Skomplikowany system rozgrywek sprawił, że obie drużyny po raz drugi spotkały się w fazie play-off. Najpierw bydgoszczanki i ostrowczanki rywalizowały ze sobą o lepsze rozstawienie w walce o miejsca 5-12. W dwumeczu lepsze okazały się podopieczne Adama Grabowskiego, które po wiktorii u siebie przegrały wyjazdowe spotkanie, ale triumfowały w złotym secie.
[ad=rectangle]
W dalszej części rywalizacji KSZO Ostrowiec SA wygrał z PGNiG Naftą Piła, a Pałac Bydgoszcz uległ Developresowi SkyRes Rzeszów. Obie drużyny, które w czwartek zmierzą się w hali Łuczniczka, nie sprostały rywalkom z pierwszej ósemki. Bydgoszczanki dwukrotnie w słabym stylu uległy 0:3 Budowlanym Łódź. Z kolei podopieczne Dariusza Parkitnego nie sprostały drużynie Tauronu Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza.
W fazie play-off ostrowczanki zmagają się nie tylko z przeciwniczkami ale i z kłopotami kadrowymi. Podczas poprzedniej wizyty w Bydgoszczy zespół z KSZO rywalizował z miejscowymi w zaledwie ośmioosobowym składzie. Aktualnie sytuacja jest tylko odrobinę lepsza. W ostatnim, niedzielnym spotkaniu z Pałacem trener Parkitny dysponował dziewięcioma siatkarkami zdolnymi do gry.
Wspomnianym spotkaniem obie drużyny rozpoczęły ostatnią rundę Orlen Ligi. Dwumecz rozstrzygający o tym który z zespołów zagra o miejsca 9-10, a który o pozycje 11-12 lepiej rozpoczęły ostrowczanki. Na własnym terenie zespół gospodarzy wygrał 3:1 i postawił siebie w korzystnej sytuacji przed rewanżem. Miejscowe sukces zawdzięczają przede wszystkim środkowym. Klasą dla siebie była Kamila Ganszczyk , która do 10 oczek zdobytych w ataku dołożyła jeszcze 8 punktowych bloków. Nieźle na siatce spisała się także Sophie Godfrey. Warto pochwalić Martę Wójcik. Rozgrywająca po słabszych występach z dąbrowiankami zrehabilitowała się przed własną publicznością, dobrze prowadząc grę i zdobywając aż 6 punktów w bloku.
Bydgoszczanki przed rewanżem mają o czym myśleć. Gdyby nie dobra postawa Natalii Misiuny przyjezdne mogłyby wyjechać z Ostrowca Świętokrzyskiego nawet bez jednego wygranego seta. Tradycyjnie największą bolączką Pałacu okazała się gra w ataku. Jeśli bydgoszczanki marzą o powtórce ostatniego starcia z KSZO w Łuczniczce koniecznie muszą znaleźć sposób na lepszą efektywność na siatce.
- Bardzo chcemy zająć dziewiąte miejsce - stwierdziła po przegranym dwumeczu z łodziankami Kinga Dybek. Jeśli marzenia przyjmującej mają się spełnić, drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego może przegrać maksymalnie tylko jedną partię u siebie.
Pałac Bydgoszcz - KSZO Ostrowiec SA / czwartek, 30.04.2015r., godz. 18:00