Szkoleniowiec Rosjanek podkreślał, że nie miał do dyspozycji wszystkich zawodniczek w przeciwieństwie do jego rywala. Pilanki do Odincowa przyjechały w pełnym zestawieniu, ale praktycznie na nic się to zdało. -Dzisiaj w podstawowym składzie Zariecza nie wyszły dwie mistrzynie świata - Julia Mierkułowa i Natalia Safronowa ? powiedział trener Wadim Pankow. ? Mierkułowa nie jest jeszcze w pełni sił i na parkiet może wchodzić tylko na krótkie zmiany. Safronowa nadciągnęła mięsień uda i na boisku może tylko pomóc w przyjęciu zagrywki. Ich miejsce zajęły Jelena Lisowskaja i Tatiana Koszelewa. Taki wariant próbowałem już podczas meczu z CSKA. Jestem zadowolony z tego, jak zaprezentowała się Lisowskaja i Koszelewa, lecz nie mogę tego powiedzieć o reszcie zespołu. Mecze play-off Ligi Mistrzyń różnią się od pojedynków grupowych tym, że teraz nie ma pewnych zwycięstw ? wygrana powinna być jak największa. Głównym naszym zadaniem w tym meczu było zdobycie jak największej zaliczki przed meczem w Polsce, lecz wywiązaliśmy się z niego tylko częściowo. Dobrze, że zwyciężyliśmy w trzech setach, lecz przewaga mojej drużyny w poszczególnych setach mogła być większa. Moje siatkarki nie zagrały dzisiaj na maksimum swoich możliwości, a tak nie powinno być ? powiedział Wadim Pankow w wypowiedzi dla rosyjskiej agencji Cały Sport (allsport.ru).
Trzy setowe zwycięstwo stawia w dużo korzystniejszej sytuacji nasze sąsiadki zza wschodniej granicy. Jednak jak mówił niegdyś świetny trener Kazimierz Górski ?Dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe?.