Indykpol z nadziejami na przełamanie Resovii - zapowiedź meczu Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn

Dotychczas Resovia Rzeszów nie poniosła żadnej porażki, z kolei zespół Indykpolu AZS Olsztyn czterokrotnie musiał uznać wyższość przeciwnika. W 6. kolejce obie drużyny staną do walki o ligowe punkty.

Bezapelacyjnym faworytem spotkania jest zespół gospodarzy - Asseco Resovia Rzeszów. Indykpol AZS Olsztyn, który w zeszłym sezonie niejednokrotnie czarował swoją grą - w tegorocznych rozgrywkach nie zachwyca. Co więcej sprawia wrażenie zespołu mającego problem z odnalezieniem się na boisku.

[ad=rectangle]

Zespół wicemistrzów Polski dotychczas we własnej hali rozegrał dwa spotkania - oba zwycięskie. O wygranej w pierwszym - przeciwko BBTS Bielsko-Biała zadecydowała wspaniała dyspozycja rzeszowian w polu serwisowym. Z kolei w drugim meczu zakończonym tie breakiem przeciwko drużynie z Jastrzębia  szalę zwycięstwa na stronę Asseco przeciągnął Nikołaj Penczew. Przy zagrywkach bułgarskiego przyjmującego, podopieczni Andrzeja Kowala w piątym secie zdołali wyjść z wyniku 1:6 do 9:6 i zakończyć zarówno partię jak i całość spotkania korzystnym wynikiem.

To co do tej pory było najmocniejszą siłą rzeszowian, po stronie zespołu z Olsztyna zawodziło najczęściej. Zagrywka oraz jej odbiór jest największym mankamentem w grze podopiecznych Krzysztofa Stelmacha, co najlepiej pokazała potyczka z PGE Skrą Bełchatów. Postawa duetu przyjmujących w osobach Frantisek Ogurcak oraz Lévi Alves Cabral jest całkowitym przeciwieństwem rzeszowskich przyjmujących. Zarówno Rafał Buszek jak i Nikołaj Penczew wciąż prezentując mistrzowską formę, stają się siatkarzami nie do zatrzymania. Dla olsztyńskiej pary trzymającej defensywę swojej drużyny będzie nie lada zadaniem utrzymanie dobrego przyjęcia pozwalającego na wyprowadzenie kończącej akcji.

W meczu przeciwko Skrze Bełchatów, olsztynianie byli aż 15-krotnie punktowani serwisem, co w końcowym rozrachunku dało Ogurcakowi 25 proc. przyjęcia dokładnego oraz 10 proc. perfekcyjnego. Rzadziej przyjmujący Levi Alves Cabral zakończył spotkanie lepszą statystyką 22 proc. przyjęcia dobrego oraz 22 proc. idealnego. 

- Myślę, że taka lekcja jest dla nas lepsza niż w spotkaniach, które przegraliśmy wcześniej, bo przynajmniej widzieliśmy jak można grać w siatkówkę i do jakiej siatkówki trzeba - mówił po spotkaniu przeciwko mistrzom Polski rozgrywający Indykpolu - Maciej Dobrowolski.

Czy podopieczni Krzysztofa Stelmacha zdążyli już wyciągnąć wnioski z poprzedniego spotkania i nawiążą wyrównaną walkę z zespołem z Podkarpacia?

Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn / sobota, 25.10.2014, godz. 17:00

Źródło artykułu: