Serb zamieszkał w Polsce. Mówi o naszej mentalności

Instagram / mirankujundzic11 / Na zdjęciu: Miran Kujundzić
Instagram / mirankujundzic11 / Na zdjęciu: Miran Kujundzić

Siatkarz PGE GiEK Skry Bełchatów Miran Kujundzić bardzo dobrze czuje się w Polsce. - Mentalność i zachowanie Polaków też mi odpowiada - mówi w wywiadzie dla portalu plusliga.pl.

Miran Kujundzić, serbski przyjmujący PGE GiEK Skry Bełchatów od sezonu 2024/25, udzielił obszernego wywiadu portalowi plusliga.pl, w którym m.in. porównał mentalność Polaków i Serbów.

Zdaniem 27-letniego przyjmującego, który razem z rodziną zamieszkał w Bełchatowie, większych różnic między życiem w obu krajach nie ma.

ZOBACZ WIDEO: Nawet z lodówką. Nie uwierzysz, co zrobił polski zawodnik

- Myślę, że tych różnic nie ma dużo, przynajmniej ja ich nie dostrzegam. (...) Bardzo dobrze czuję się w Polsce. Mentalność i zachowanie Polaków też mi odpowiada. Cieszy mnie to, że w sklepach mogę znaleźć również produkty z Serbii i ogólnie niczego mi w Polsce nie brakuje - podkreślił Kujundzić.

Reprezentant Serbii dodał, że tęskni wprawdzie za spotkaniami z dawnymi przyjaciółmi, ale w naszym kraju niczego mu nie brakuje. - W tym momencie jestem szczęśliwy, że jestem ze swoją rodziną w Bełchatowie - zapewnił.

Kujundzić wspomniał też pobyt w... Turcji. W sezonie 2023/24 reprezentował barwy klubu Galatasaray HDI Sigorta Stambuł.

- Na pewno łatwiej jest mi się przemieszczać po mieście (po Bełchatowie - przyp. red.), bo w zeszłym roku jak grałem w Stambule, to wszędzie trzeba się było mierzyć z korkami i tłumami ludzi. Teraz w Polsce jestem już całą rodziną, zarówno z żoną, jak i naszą małą córeczką, która urodziła się kilka miesięcy temu. Całej mojej rodzinie przyjemniej i wygodniej jest mieszkać właśnie w mniejszym mieście. Mamy tutaj wszystko, co jest nam potrzebne do życia - podsumował siatkarz Skry dla plusliga.pl.

Żoną Kujundzicia jest była siatkarka Katarina Raicević (na zdjęciu poniżej), z którą wziął ślub w czerwcu 2023 r. W listopadzie 2024 r. przyszła na świat ich córka Tea.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści