- To trochę dziwne, ale tak akurat wyszło i nie było w tym żadnej celowości. Po prostu bardzo chciałem się tu dobrze zaprezentować po tym, jak w lecie przeniosłem się do Skry, a ta nagroda MVP z Jastrzębiem to przypadek - przyznał Nicolas Marechal, nowy przyjmujący PGE Skry Bełchatów, który w sezonie 2013-2014 występował w barwach Jastrzębskiego Węgla. Mecz ze swoją byłą drużyną okrasił nagrodą dla najlepszego zawodnika spotkania.
Reprezentant Francji przeciwko Pomarańczowym zdobył 11 punktów i po Mariuszu Wlazłym był drugim najlepiej punktującym graczem swojego zespołu. Przyjmujący czwartej ekipy minionego mundialu posłał również dwa asy serwisowe, a także zapisał na swoim koncie dwa punktowe bloki, przyjmując trzynaście zagrywek z pozytywną skutecznością na poziomie 54 proc. - Dziwnie wchodziło mi się do tej hali jako gość, a nie gospodarz. Spędziłem tu tylko jeden sezon, ale mam mnóstwo dobrych wspomnień. Szczególnie na długo zapamiętam mecze w Lidze Mistrzów, Pucharze Polski, czy w walce o medale PlusLigi. Po tym roku mam tu mnóstwo przyjaciół i z przyjemnością będę tu wracać. Trener Falasca zgodził się nawet, abym po meczu został w Jastrzębiu, abym mógł się spotkać z chłopakami - powiedział dwudziestosiedmioletni siatkarz.
[ad=rectangle]
Niemalże cały wyjściowy skład mistrzów PlusLigi z Bełchatowa ma za sobą występy w mistrzostwach świata, które we wrześniu odbyły się w Polsce. - Po mistrzostwach miałem trochę problemów z przestawieniem się na inny tryb pracy. W klubie trenuje się zupełnie inaczej niż w trakcie zgrupowania reprezentacji. Bardzo pomagają mi ćwiczenia z naszym fizjoterapeutą, który szybko postawił nas wszystkich na nogi - skomentował reprezentant Trójkolorowych.
Francuski zawodnik występuje nad Wisłą niespełna ponad rok, a ma już na swoim koncie sporo sukcesów. Jako gracz Jastrzębskiego Węgla dotarł do finału Pucharu Polski oraz zdobył brązowe medale Ligi Mistrzów i mistrzostw kraju. Siatkarz z polskim paszportem w nowym klubie już zdążył wygrać Superpuchar Polski. - Bardzo dobrze czuję się w Skrze, nie mam prawa na nic narzekać. To klub z fantastyczną atmosferą i mam nadzieję, że do tego Superpucharu uda mi się dorzucić jeszcze trochę medali. Najlepiej ten złoty na koniec rozgrywek - zakończył Marechal.