Asseco Resovia Rzeszów sezon rozpoczęła od pojedynków z niżej notowanymi rywalami. Podopieczni Andrzeja Kowala stracili po jednej partii w starciach z beniaminkami - Cuprum Lubin i MKS-em Banimex Będzin i bez straty seta pokonała BBTS Bielsko-Biała. Po trzech spotkaniach rzeszowianie mają komplet punktów, choć grą nie zachwycili.
[ad=rectangle]
Z pewnością wygranym początku sezonu jest Rafał Buszek. Przyjmujący jest aktualnie w najlepszej formie, jeśli brać pod uwagę całą kadrę wicemistrzów Polski. Występy na plus zalicza także Michał Żurek. Libero udanie zastępuje Krzysztofa Ignaczaka. "Igła" od poprzedniego tygodnia trenuje, ale nie wiadomo, czy zagra przeciwko brązowemu medaliście ostatnich rozgrywek PlusLigi. Początkowo Andrzej Kowal miał oszczędzać libero i Fabiana Drzyzgę aż do pojedynku z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, który odbędzie się 22 października. Rozgrywający wrócił jednak do gry już na mecz z MKS-em.
Nie można przejść obok występów Jochena Schoepsa. Niemiec przeciwko bielszczanom i będzinianom wchodził z kwadratu dla rezerwowych i od razu stawał się czołową postacią drużyny. Niepokojąca jest za to dyspozycja Dawida Konarskiego. Mistrz świata zagrał słabo w dwóch pojedynkach na Podpromiu. Atakującego można jednak w pewien sposób usprawiedliwić. Wahania formy zaliczał także Lukas Tichacek, którego współpraca z Konarskim wygląda gorzej niż Drzyzgi.
Ekipa z Górnego Śląska rozpoczęła sezon od pewnej wygranej z drużyną Piotra Gruszki. W kolejnym spotkaniu, jastrzębianie nieoczekiwanie stracili punkt z AZS-em Częstochowa. Brązowi medaliści poprzedniego sezonu ulegli także PGE Skrze Bełchatów. Jastrzębskiej publiczności przypomniał się Nicolas Marechal, który rok temu był zawodnikiem Pomarańczowych.
Podopieczni Roberto Piazzy aktualnie zajmują siódmą lokatę w tabeli PlusLigi. Po raz ostatni w lidze, jastrzębianie wygrali na Podpromiu w lutym 2008 roku. W ubiegłym sezonie Ligi Mistrzów zwyciężyli jednak z Resovią na jej terenie, czym zapewnili sobie awans do Final Four tych rozgrywek. Za przyjezdnymi będzie przemawiać także zgranie. Aż dziewięciu rzeszowian uczestniczyło w MŚ 2014. Jastrzębski miał na tej imprezie tylko jednego przedstawiciela, Denisa Kaliberdę. Przyjmujący jest jednak kontuzjowany i nie wiadomo, czy w spotkaniu tym wystąpi.
Pojedynek będzie także obfitował w powroty na stare śmieci. W obu drużynach mieli okazję występować Russell Holmes, a także Krzysztof Gierczyński, Zbigniew Bartman i Grzegorz Kosok.
Resovia i Jastrzębski w historii PlusLigi rozegrały ze sobą 20 spotkań. 11 z nich wygrali rzeszowianie, a 9 jastrzębianie. Która z ekip poprawi statystykę? Przekonamy się o tym w sobotnie popołudnie. Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację na żywo z tego wydarzenia.
Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel / sobota 18 października, godz. 14:45
Resovia, mam nadzieję, wyczerpała już swoją szczodrość w przyjaźni z Jastrzębskim Węglem w poprzednim sezonie.
Choć obecnie, to JW bardziej potrzebu Czytaj całość