Nieudana pogoń Copry Piacenza, Bartosz Kurek i spółka z Superpucharem Włoch!

W meczu o Superpuchar Włoch Lube Banca Macerata pokonała minimalnie Coprę Piacenza. Tym samym [tag=2182]Bartosz Kurek[/tag] i spółka wywalczyli drugie po mistrzostwie Italii trofeum w 2014 roku.

Ekipa z Maceraty po wygraniu rozgrywek Serie A, tym razem miała chrapkę na zdobycie Superpucharu Włoch, który przed rokiem zgarnęło Trentino Volley. Przed sezonem 2014/15 doszło do zmian w obydwu zespołach, szczególnie w Coprze, którą opuścili Roberlandy Simon, Luca Vettori, Luciano De Cecco, Denis Kaliberda i Alessandro Fei. Natomiast dużym osłabieniem Lube było odejście Iwana Zajcewa do Dynama Moskwa.
[ad=rectangle]
Początek wtorkowej rywalizacji bardzo dobrze ułożył się dla podopiecznych Alberto Giulianiego, którzy wygrali dwa pierwsze sety, kolejno do 14 i 24, i wydawało się, że pójdą za ciosem w kolejnej partii.

Jednak od trzeciej odsłony zespół z Piacenzy zaczął grać odważnej i bardziej naciskać na aktualnych mistrzów Italii, co mu się opłaciło (20:25, 18:25), dzięki czemu kibice zgromadzeni w hali w Brindisi mogli doświadczyć tie-breaka.

W decydującej części rywalizacji więcej zimnej krwi zachowali siatkarze Lube Banca Macerata, którzy potrafili odeprzeć napór rywali (15:12) i sięgnąć po czwarty w historii klubu Superpuchar Włoch!

Polski przyjmujący Bartosz Kurek zdobył w tym starciu 15 punktów (14-atak, 1-zagrywka), atakując z 58-procentową skutecznością. 
 
Lube Banca Macerata - Copra Piacenza 3:2 (25:15, 26:24, 20:25, 18:25, 15:12)

Lube Banca Macerata: Baranowicz (1), Sabbi (12), Kurek (15), Parodi (11), Podrascanin (20), Stanković (12), Henno (libero) oraz Fei (8), Monopoli, Kovar.

Copra Piacenza: Vermiglio (1), Le Roux (23), Papi (3), Zlatanov (16), Alletti (7), Ostapenko (5), Mario Junior (libero) oraz Massari (8), Kohut (1), Tencati (1), Rodrigues, Ter Horst, Marra (libero).

MVP: Marko Podrascanin (Lube Banca).

Komentarze (9)
avatar
gogo
17.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Środkowy Podrascanin zdobył aż 20 punktów, co świadczy że po drugiej stronie siatki serwowali młodsi juniorzy. Gdy tylko trafią na dobrze serwującego rywala, Kovar szybciutko zmieni Kurka na pr Czytaj całość
avatar
rbk17
15.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A czemu Kovar nie zagrał - słaby? 
avatar
ares87
15.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Gemini
15.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
A kto to jest Kurek?