W pierwszym starciu obu drużyn Azjatom nie udało się ugrać nawet seta. Choć w niedzielę spisali się nieco lepiej, o zdobyczach punktowych wciąż mogli tylko pomarzyć i z jednym oczkiem na koncie pozostają najgorszym zespołem grupy D.
W premierowej odsłonie Argentyńczycy tuż po pierwszej przerwie technicznej wypracowali sobie czteropunktową przewagę. Okazała się ona wystarczająca, by spokojnie wygrać tego seta. Druga partia długo była bardziej zacięta i jeszcze przy stanie 16:17 gospodarze liczyli, że rozstrzygną ją na swoją korzyść. Znakomite akcje duetu Sebastian Sole - Lucas Ocampo pozbawiły ich jednak bardzo szybko złudzeń.
[ad=rectangle]
W kolejnym secie wszystko układało się po myśli Albicelestes, dopóki w polu zagrywki nie pojawił się Akihiro Yamauchi. Młody środkowy kompletnie rozregulował przyjęcie rywali i wkrótce miejscowi mogli cieszyć się z prowadzenia 18:12. Argentyna nie zdołała odrobić tej straty i konieczna była czwarta partia. Podrażnieni faworyci przystąpili do niej ze znacznie większą koncentracją. Świetne serwisy Javiera Filardiego doprowadziły do stanu 6:14 i praktycznie przesądziły o losach pojedynku. Podopieczni Julio Velasco bez trudów dopełnili formalności w końcówce i zgarnęli kolejne trzy punkty.
Tym razem najlepszym zawodnikiem na parkiecie okazał się Federico Pereyra, który zdobył 19 punktów. Nieźle spisał się też atakujący reprezentacji Japonii, Kunihiro Shimizu (15 oczek).
Japonia - Argentyna 1:3 (21:25, 19:25, 25:23, 17:25)
Japonia: Shimizu, Oh, Koshikawa, Shiraiwa, Fushimi, Yamauchi, Koga (libero) oraz Takahashi, Dekita, Chijiki, Eto.
Argentyna: De Cecco, Ocampo, Sole, Pereyra, Filardi, Ramos, Garrocq (libero) oraz D. González, J. Gonzalez, Toro, Imhoff.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Tabela grupy D:
Drużyna | Mecze | Punkty |
---|---|---|
Francja | 7 | 17 |
Argentyna | 8 | 17 |
Niemcy | 7 | 10 |
Japonia | 8 | 1 |