Japonia jak zwykle pełni w Lidze Światowej rolę outsidera. Azjaci zapewne postarają się o niespodzianki podczas meczów u siebie, ale na wyjazdach są zwyczajnie bezradni, co potwierdziło ich drugie spotkanie z Argentyną. Także tym razem nie zdołali urwać faworytom punktów.
[ad=rectangle]
Pierwsza partia była dość zacięta, ale mocne serwisy Nicolasa Uriarte w końcówce przechyliły szalę zwycięstwa na stronę Albicelestes. Drugi set dostarczył kibicom jeszcze więcej emocji. Japończycy spisywali się w nim naprawdę nieźle i po efektownych zagraniach Shimizu objęli prowadzenie 19:16. Na gospodarzach wynik ten wrażenia nie zrobił. Błyskawicznie odrobili straty, a Facundo Conte zakończył drugą odsłonę. To zdecydowanie podcięło przyjezdnym skrzydła, bo w kolejnym secie walki nie nawiązali już wcale. Ekspresowe zwycięstwo do 15 zapewniło Argentyńczykom komplet punktów.
Najlepiej punktującym po stronie miejscowych był oczywiście Facundo Conte, a wspierał go Lucas Ocampo (odpowiednio 17 i 12 oczek). Po przeciwnej stronie siatki niezłe zawody rozegrał Kunihiro Shimizu (16 punków), ale nie mógł liczyć na wsparcie kolegów.
Argentyna - Japonia 3:0 (25:22, 26:24, 25:15)
Argentyna: Uriarte, Conte, Solé, Ocampo, Bengolea, Ramos, Garrocq (libero) oraz Ramonda, Porporatto.
Japonia: Shimizu, Koshikawa, Fukatsu, Fukuzawa, Fushimi, Yamauchi, Ide (libero) oraz Shiraiwa, Dekita, Oh, Eto.
Tabela grupy D:
Drużyna | Mecze | Punkty |
---|---|---|
Francja | 6 | 17 |
Argentyna | 6 | 11 |
Niemcy | 6 | 7 |
Japonia | 6 | 1 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!