I set
Spotkanie rozpoczęło się od wymiany punkt za punkt, a w obu zespołach widać było determinację, aby wypracować przewagę i utrzymać ją do końca seta. Wrocławianki w porównaniu do spotkania rozgrywanego tydzień wróciły do swojego "starego" ustawienia i tym samym na pozycji środkowej ujrzeliśmy Katarzynę Mroczkowską, a na pozycję atakującej trener desygnował Agnieszkę Starzyk. W pierwszej fazie zagrywka wrocławianek kierowana była przede wszystkim na Natalię Nuszel, która nie przyjmowała zagrywek dokładnie i tym samym eliminowała środkowe z gry, zmuszając rozgrywającą do prostej gry skrzydłami. Na pierwszą przerwę techniczną wrocławianki schodziły z dwupunktową przewagą – 8:6. Zmobilizowane dobrym początkiem gospodynie, doskonale radziły sobie przede wszystkim w ataku. Na skrzydle brylowała była gedanistka – Aleksandra Kruk, a w obronie szalała Agnieszka Jagiełło. Przewaga gwardzistek wynosiła w pewnym momencie 6 punktów – 18:12 i wtedy potężnym zbiciem sygnał do ataku dała Katarzyna Wellna, a podopieczne trenera Wróbla głównie za sprawą ataków Elżbiety Skowrońskiej, Wellny oraz zbicia ze środka Mai Tokarskiej zbliżyły się na 4 punkty – 20:16. Niezwykle skuteczna Aleksandra Kruk popisując się najpierw silnym zbiciem z lewego skrzydła, a następnie kończąc kombinacyjną akcję z obiegnięcia wyprowadza gwardzistki na prowadzenie 23:16. Sytuację w tym secie wyjaśnia Bogumiła Barańska, która atakuje bo bloku rywalek i zdobyła tym samym ostatni punkt w pierwszej partii.
II set
Set drugi rozpoczął się od koncertu w wykonaniu Agnieszki Starzyk, która zainaugurowała partię drugą trzypunktową zdobyczą w ataku. Kiedy na tablicy wyników pojawił się wynik 5:2, wtedy w polu zagrywki pojawiła się Katarzyna Wellna i pozostała w nim aż do stanu 5:5, zdobywając przy tym jeden punkt bezpośrednio z kierunkowej, silnie bitej z wyskoku zagrywki. Skuteczne kontry w wykonaniu Kruk, Starzyk i Efimienko wyprowadziły Gwardię na prowadzenie 8:6. Kolejnym fragment gry przedstawiał przede wszystkim konfrontację atakujących Gwardii z kapitanem zespołu Gedanii Żukowo – Elżbietą Skowrońską, która wzięła ciężar gry na swoje barki. Niestety, spektakularny blok na jej ataku z lewego skrzydła pozwolił wrocławiankom objąć prowadzenie 18:13. I kiedy wydawało się, że Gwardia i w tym secie bez problemu dowiezie zwycięstwo do końca, w szeregach gospodyń nastąpiło przedziwne rozluźnienie i po dwóch błędach gospodyń, po skutecznym ataku Skowrońskiej na tablicy we Wrocławiu widniał wynik 19:19 i zanosiło się na emocjonującą końcówkę. Remis utrzymywał się do stanu 22:22, kiedy to po fenomenalnej interwencji Agnieszki Jagiełło, akcję zakończyła Aleksandra Kruk. I to właśnie ta zawodniczka wspólnie z rozgrywającą kapitalne zawody środkową Gwardii - Zuzanną Efimienko dokończyły dzieła w secie drugim. Zawodniczki z Pomorza nie mogły poradzić sobie ze sforsowaniem bloku ustawianego przez wrocławianki, a ich marzenia o wygranej drugiej partii zakończyły się wraz z asem serwisowym Zuzanny Efimienko, który zakończył druga partię – 25:22
III set
Początek seta trzeciego nie zwiastował jeszcze pogromu w wykonaniu gwardzistek. Wprawdzie podopieczne trenera Błaszczyka zdecydowanie agresywniej zagrywały, tym samym utrudniając przyjęcie rywalkom, ale na pierwszą przerwę techniczną gospodynie schodziły z trzypunktowym zapasem – 8:5. Kolejny fragment tej odsłony to popis duetu Efimienko – Mroczkowska, które nie tylko powstrzymywały rywalki na środku siatki, ale sama spełniły rolę egzekutorek w mocnych i precyzyjnych atakach z pierwszego tempa. Niewiele w przebiegu spotkania zmieniło pojawienie się na parkiecie Szpak, która popełniła dwa kardynalne błędy, a w konsekwencji prowadzenie Gwardii wzrosło do 12 punktów – 20:8. Grająca do tej pory kombinacyjnie Sawoczkina decydowała się na dość prostą grę na skrzydło do skutecznej Elżbiety Skowrońskiej, ale w pojedynkę kapitan gdańskiego zespołu niestety nie mogła odnieść znaczącego sukcesu. Wysokie prowadzenie trochę uśpiło gwardzistki, które chciały zakończyć spotkanie najmniejszym nakładem sił i pozwoliły sobie na dwa proste błędy. Krótka reprymenda udzielona w czasie czasu wziętego przez Rafała Błaszczyka otrzeźwiła zawodniczki, które wyprowadziły za moment skuteczną akcję ze środka w wykonaniu Zuzanny Efimienko, a spotkanie zakończyło się autowym atakiem Natalii Nuszel.
Krajobraz po spotkaniu był zgoła odmienny po obu stronach siatki. Euforia po wrocławskiej stronie i gratulacje ze strony trenera Błaszczyka dla swoich zawodniczek, po drugiej stronie gorycz porażki i przeraźliwa cisza, którą przerwało dopiero dostarczenie statystyk pomeczowych, które nie były po tym spotkaniu dla przyjezdnych zbyt łaskawe.
Impel Gwardia Wrocław po raz kolejny w spotkaniu pokazała, że waleczność tego zespołu i determinacja w osiąganiu celu i walki o każdy punkt okaże się dla wielu zespołów bardzo dużą przeszkodą w wywiezieniu z wrocławskiej Orbity pewnego zwycięstwa. Zespołowość drużyny doskonale uzupełniona indywidualnymi atutami w postaci pary środkowych Mroczkowska, Efimienko (67 proc. skuteczności w ataku i 11 punktów), skutecznej w ataku Aleksandry Kruk oraz kapitalnej libero – Agnieszki Jagiełło (62 proc. przyjęcia perfekcyjnego) pozwalają patrzeć optymistycznie na kolejne spotkania w wykonaniu wrocławskiej Gwardii. Z kolei na wyróżnienie po stronie Gedanii zasługuje na pewno zdobywczyni 15-tu punktów – Elżbieta Skowrońska oraz preferująca kombinacyjną i dynamiczną siatkówkę – rozgrywająca zespołu Gedanii – Yana Sawoczkina.
MVP spotkania wybrano Aleksandrę Kruk.
Impel Gwardia Wrocław – Gedania Żukowo 3:0 (25:19, 25:22, 25:14)
Składy zespołów:
Gwardia Wrocław: Agnieszka Starzyk, Zuzanna Efimienko, Katarzyna Mroczkowska, Marta Haładyn, Aleksandra Kruk, Bogumiła Barańska, Agnieszka Jagiełło (libero) oraz Małgorzata Kupisz, Marta Czerwińska.
Gedania Żukowo: Katarzyna Wellna, Maja Tokarska, Aleksandra Szymańska, Jana Sawoczkina, Elżbieta Skowrońska, Natalia Nuszel, Agata Durajczyk (libero) oraz Aleksandra Pasznik, Tamara Kaliszuk, Paulina Szpak.