Zespół z Muszyny pokonał Beef Master Budowlani Łódź w pierwszym meczu fazy play-off o miejsca 5-8. - Obawiałyśmy się meczu z łodziankami, ponieważ poprzednie spotkania w lidze kończyły się tie-breakami. Dlatego solidnie przygotowywałyśmy się do tego meczu. Po siatkarki z Łodzi było widać, że bardzo chcą wygrać. Momentami może chciały aż za bardzo, bo w newralgicznych momentach popełniały dużo błędów. My starałyśmy się grać konsekwentnie. Nawet gdy coś nie wychodziło, pojawiały się mankamenty, w końcówce meczu wyszło na to, że nam się to opłaciło - powiedziała Paulina Maj.
Zapraszamy na nasz profil na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Siatkarka Polskiego Cukru Muszynianki Fakro Banku BPS Muszyna dostrzega potężny atut drużyny prowadzonej przez Adama Grabowskiego. Według Maj jest to zespołowość. - Łodzianki bardzo dobrze grają. Widać, że dziewczyny dobrze się czują ze sobą na boisku. Pokazują, że jedna za wszystkie, wszystkie za jedną. Stanowią zespół, dlatego ciężko jest się im przeciwstawić i pewnie też z tego powodu tak dobrze grają - komentuje libero zespołu z Muszyny.
Podopieczne Bogdana Serwińskiego chcą zakończyć zmagania z łodziankami. Jednak szanują swoje przeciwniczki i mają świadomość, że nie będzie to łatwe zadanie. - Na pewno chciałybyśmy wygrać tę rywalizację w dwóch meczach. Tym bardziej, że mamy taką szansę, więc będziemy robiły wszystko by zakończyć wszystko w kolejnym meczu. Jednak trzeba pamiętać, że jest to sport. Dziewczyny z Łodzi na pewno będą chciał się odegrać, będą solidnie się przygotowywać do najbliższego spotkania, dlatego nic nie jest przesądzone - dodaje siatkarka.