W cieniu afery z Boćkiem - zapowiedź meczu PGE Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

W ostatnich dniach poświęcono więcej uwagi zawieszeniu Grzegorza Boćka niż sprawom stricte sportowym i meczowi pomiędzy PGE Skrą Bełchatów a ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle.

Dwudziestego stycznia zawrzało: Sąd Odwoławczy przy PZPS nałożył karę na ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, a także zawiesił Grzegorza Boćka na cztery mecze. Według pierwszych doniesień na atakującego czekano w byłym klubie, w Częstochowie. Ostatecznie zespół z Kędzierzyna oraz zawodnik odwołali się i na razie decyzja o wykonaniu kary została wstrzymana. 23 stycznia PZPS w specjalnym komunikacie wyjaśnił, że Bociek jest siatkarzem ZAKSY.

Kędzierzynianie w niedzielę wystąpią już w pełnym składzie. W ostatnim meczu ligowym zabrakło Jurija Gladyra oraz Pawła Zagumnego, co mogło być jedną z przyczyn porażki z Transferem Bydgoszcz. - Z Jastrzębiem walczyliśmy do końca, natomiast z zespołami teoretycznie słabszymi gra nam się znacznie gorzej, co widać po wynikach. Z drugiej strony cieszę się jednak, bo jest to dla nas zimny prysznic przed pojedynkiem ze Skrą Bełchatów. Jestem pełen nadziei, że uda nam się do tego czasu wyleczyć kontuzje, co pozwoli nam zagrać lepiej - przyznał po porażce Sebastian Świderski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

PGE Skra również będzie chciała odbić sobie ostatnie niepowodzenie, jakiego doznała na rzeszowskim Podpromiu. Do składu powrócił już Nicolas Uriarte, choć początkowe rokowania wskazywały na to, że Argentyńczyk wcześniej niż w lutym na boisku się nie pojawi. Zabraknie za to Daniela Plińskiego, który doznał złamania palca podczas czwartkowego starcia z Generali Unterhaching. To spotkanie z niemiecką drużyną w Pucharze CEV nie jest dobrym prognostykiem przed meczem z ZAKSĄ. Bełchatowianie potrzebowali dwóch setów, by awansować do fazy challenge. Plan wykonali, Miguel Falasca zdjął z boiska m.in. Mariusza Wlazłego i nagle gra stanęła. Rywale wygrali dwa sety, a w tie breaku mieli 14 piłek meczowych, ale żadnej z nich nie wykorzystali. PGE Skra ostatecznie zwyciężyła, w Hali Energia była dramaturgia i emocjonująca końcówka, ale trzecia i czwarta partia - zdecydowanie do zapomnienia.

W meczu w Kędzierzynie-Koźlu lepsi okazali się gospodarze
W meczu w Kędzierzynie-Koźlu lepsi okazali się gospodarze

W poprzednim sezonie w Bełchatowie zwyciężyli goście, a samego meczu kibice jednej i drugiej drużyny, szybko nie zapomnieli. Wszystko miało rozstrzygnąć się w tie breaku, Skra prowadziła 12:10 i wtedy na zagrywkę wszedł Felipe Fonteles. Brazylijczyk zagrywał tak skutecznie, że kolejnych pięć punktów powędrowało na konto kędzierzynian.

Bełchatowianie w I rundzie sezonu zasadniczego przegrali w Kędzierzynie w czterech setach, ale na początku stycznia pokonali ZAKSĘ w meczu charytatywnym w Kaliszu. Czy uda im się wygrać w niedzielę, kiedy gra będzie się toczyć o punkty?

PGE Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle / [b]26.01.2014, godz. 14.45

[/b]

Źródło artykułu: