Dla dąbrowianek pierwszy mecz w 2014 roku był okazją do zatarcia złego wrażenia z ostatniego spotkania minionego roku (1:3 ze Stiintą Bacau w Lidze Mistrzyń) i nowego otwarcia, którego pierwszą oznaką była zmiana nazwy klubu i nowy sponsor tytularny. Ich środowy rywal tradycyjnie nie próżnował w okresie ligowej przerwy i zdołał rozegrać dwa towarzyskie spotkania w ramach noworocznego turnieju rozgrywanego w Krośnie, oba zakończone porażkami.
W pierwszej szóstce zespołu Bogdana Serwińskiego pojawiły się dwie młode polskie zawodniczki: Justyna Sosnowska zajęła miejsce dotychczas podstawowej środkowej Ivany Plchotovej, zaś Natalia Kurnikowska zastąpiła Karoliną Różycką. Pierwszy set spotkania stał pod znakiem pewnej postawy przyjezdnych, które już na pierwszej przerwie technicznej uzyskały sporą przewagę (3:8) i spokojnie punktowały rywalki, oddając im punkty po nielicznych własnych błędach. Z dobrej strony pokazały się liderki wicemistrza Polski, Katarzyna Zaroślińska i Elżbieta Skowrońska. Atakująca klubu znad Popradu Marina Cvetanovic robiła, co mogła, ale partia zakończyła się wysokim zwycięstwem dąbrowskiego MKS-u.
Muszynianki wyciągnęły wnioski z bolesnego lania, dzięki czemu przebieg kolejnego seta była bardziej wyrównany. Dopiero przy stanie 9:9 rozgrywająca Ozge Kirdar Cemberci zapoczątkowała udaną kiwką i blokiem kilkupunktową serię dąbrowskiej ekipy (10:15), która szybko odeszła w zapomnienie po asie serwisowym Magdaleny Piątek. Gdy wydawało się, że kibiców zgromadzonych w muszyńskiej hali czeka ciekawa walka w ostatnich akcjach seta, gospodynie nie podołały naporowi rywalek i przegrały kolejną partię, tym razem do 20.
Obraz gry niewiele się zmienił po dziesięciu minutach przerwy: oba zespoły przeplatały udane akcje na skrzydłach i na siatce autowymi zagrywkami i atakami, ostatecznie to przyjezdne po raz kolejny nieznacznie "odskoczyły" po akcjach niezawodnej Skowrońskiej. Za sprawą i błędu Cemberci na tablicy wyników pojawił się remis 14:14, a na parkiecie panowały emocje, o czym świadczy żółta kartka dla , szkoleniowca Tauronu Banimexu MKS-u. Wydawało się, że dzięki Zaroślińskiej zespół z Dębowego Miasta spokojnie zakończy mecz, ale aktywność muszyńskiego bloku (zwłaszcza ) zmieniła wynik na korzyść gospodyń (21:19) i zmusiła włoskiego trenera dla zmiany rozgrywającej. Nadzieje małopolskiej drużyny przedłużyły skuteczne zbicie Różyckiej i kiwka Cvetanović.
Porażka pobudziła Tauron Banimex Dąbrowa Górnicza na tyle, by rozpocząć czwartego seta tak samo, jak partię inauguracyjną, czyli od prowadzenia 8:3. Brazylijka Sassa skutecznie odpowiadała na próby Różyckiej, a Adams i Sosnowska licytowały się na udane bloki; dąbrowski klub utrzymywał pięć punktów przewagi do przerwy na żądanie trenera Serwińskiego, po której znów na siatce świetnie spisywała się Wojcieska (18:20). Był to jednak ostatni taki zryw muszynianek; kolejne akcje padały łupem wicemistrzyń kraju i to one zgarnęły komplet punktów.
Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS - Tauron Banimex Dąbrowa Górnicza 1:3 (15:25, 20:25, 25:22, 19:25)
Polski Cukier Muszynianka: Cvetanović, Mazurek, Wojcieska, Sosnowska, Kurnikowska, Jagieło, Maj (libero) oraz Różycka, Piątek, Jasińska
Tauron Banimex: Liniarska, Sassa, Zaroślińska, Cemberci, Adams, Skowrońska, Strasz (libero) oraz Urban, Kaczmar
MVP: Ozge Kirdar Cemberci (Tauron Banimex)
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!