Od pierwszych akcji radomianie toczyli z drużyną Jastrzębskiego Węgla wyrównany pojedynek. Dzięki asowej zagrywce Jakuba Radomskiego Czarni wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Po ofiarnej obronie Bartłomieja Neroja atak skończył Dirk Westphal. Wówczas (12:9) o przerwę poprosił szkoleniowiec przyjezdnych. Na niewiele się ona zdała, ponieważ radomianie grali skutecznie na siatce.
Lorenzo Bernardi postanowił więc dokonać zmian w swoim zespole. W miejsce Michała Łasko wszedł Mateusz Malinowski, który nie zmarnował prezentu w postaci wyczyszczonej siatki. Jastrzębianie mieli jednak spore problemy z komunikacją, przez co przewaga miejscowych utrzymywała się na poziomie 3-4 punktów. Gdy zablokowany został Jakub Radomski, na wszelki wypadek Robert Prygiel przywołał do siebie swoich podopiecznych. Set zakończył się dotknięciem siatki przez zawodników Jastrzębskiego Węgla.
Choć na początku drugiej odsłony po zablokowaniu Michała Kubiaka radomianie prowadzili dwoma "oczkami", zawodnicy z Jastrzębia-Zdroju szybko przejęli inicjatywę, zwłaszcza dzięki zbiciom Mateusza Malinowskiego. Miejscowi natomiast zaczęli mieć spore problemy z przyjęciem, słabiej dysponowanego Radomskiego zastąpił Kamil Gutkowski.
Dobrą skutecznością popisywali się środkowi przyjezdnych: Alen Pajenk oraz Simon Van De Voorde. W szeregach Czarnych w ataku szalał natomiast Wytze Kooistra. Po zablokowaniu Michała Kubiaka przez Dirka Westphala, gospodarze zniwelowali straty do minimum (20:21). Brązowi medaliści z zeszłego sezonu mieli już co prawda piłkę setową, ale Malinowski w najważniejszym momencie zaatakował daleko w aut, a rywali na siatce zatrzymał Jozef Piovarci. Dzięki temu radomianie objęli prowadzenie w meczu 2:0.
Po zmianie stron Czarni popełnili kilka błędów, dwukrotnie zatrzymany został Gutkowski i szybko zrobiło się 1:5. Trener beniaminka nie czekał na dalszy rozwój wydarzeń i poprosił o przerwę, po której przewaga Jastrzębskiego Węgla tylko się powiększyła (3:8). Na szczęście dla kibiców zgromadzonych w hali MOSiR-u skutecznością w ataku wciąż imponował Kooistra, swoje zrobił także Westphal.
Po asie serwisowym holenderskiego atakującego radomianie doprowadzili do remisu (14:14). Od tego momentu obie drużyny walczyły punkt na punkt. Znów nerwowo było w końcówce. Przy stanie 22:22 sędziowie odgwizdali błąd jastrzębian, Lorenzo Bernardi poprosił o wideo weryfikację, lecz decyzja nie została zmieniona. Po bloku na Mateuszu Malinowskim gospodarze mogli się cieszyć z pokonania kolejnego wyżej notowanego rywala.
Cerrad Czarni Radom - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:21, 26:24, 25:22)
Czarni: Neroj, Radomski, Kamiński, Kooistra, Westphal, Piovarci, Kowalski (libero) oraz Kędzierski, Gutkowski
Jastrzębie: Masny, Gierczyński, Pajenk, Łasko, Kubiak, van de Voorde, Wojtaszek (libero) oraz Popiwczak, Malinowski, Czarnowski
MVP: Bartłomiej Neroj (Cerrad Czarni)
Frekwencja: 1500 widzów
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!