- To dla mnie całkowicie nowe wyzwanie. Nigdy nie prowadziłem zespołu w lidze francuskiej. Cieszę się na myśl tego doświadczenia, bo do tej pory pracowałem głównie z klubami włoskimi. Nie mam nad sobą żadnej presji wyniki, gdyż jedynie mamy prezentować dobry styl gry. Myślę, że to jestem w stanie zagwarantować - stwierdził po meczu z Transferem Bydgoszcz, Silvano Prandi.
Włoski szkoleniowiec po dwóch latach w Andreoli Latinie zdecydował się na przenosiny do beniaminka Ligue A, ASUL Lyon Volley. - Moim celem jest dotarcie z tą drużyną do fazy play-off, a co będzie potem? Pokaże czas - przyznał były klubowy opiekun Jakuba Jarosza.
- Dla mnie jest to też doskonała okazja na poduczenie się języka francuskiego, więc czemu miałbym nie skorzystać z tej okazji? - pytał żartobliwie trener z Półwyspu Apenińskiego.
Ekipa z Lyonu poczyniła pewne starania o wzmocnienie składu. - Mam do swojej dyspozycji dwóch zawodników, z którymi już kiedyś współpracowałem. Chodzi tu o Wladimira Nikołowa i Teodora Salparowa. Liczę, że będzie mieli dobre relacje, tak jak w reprezentacji Bułgarii - mówił Prandi.
Jego nowy klub uzupełnił również dobrze znany polskim kibicom, Simon Tischer. - Ci gracze muszą być przewodnikami dla pozostałej grupy. Oni mają najwięcej doświadczenia i od nich będzie się wymagało najwięcej - dodał selekcjoner reprezentacji Bułgarii z lat 2008-2010.
Trener francuskiego beniaminka odniósł się do medialnych spekulacji, według których miałby zastąpić na stanowisku Andreę Anastasiego. - Gdyby ktoś z polskiej federacji do mnie zadzwonił, to może bym się nad tym zastanowił. Jednak jestem bardzo zaskoczony tą informacją, bo ja nic na ten temat nie słyszałem - przyznał wyraźnie zdziwiony Silvano Prandi.
- W swojej karierze prowadziłem już dwie reprezentacje, bułgarską i włoską. Było to dla mnie fantastyczne przeżycie. Z chęcią bym to kiedyś powtórzył. Jednak obecnie mam zobowiązania wobec francuskiego klubu - kończy włoski szkoleniowiec.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)