Mecz ostro zaczęli Serbowie, którzy musieli walczyć o wygraną, aby załapać się do barażu. Dużo pracy miał Aleksandar Atanasijević (5:4). Finowie nie kończyli ataków, przez co narażali się na kontry przeciwników, w których wyróżniał się Nikola Kovacević. W drugiej części seta długą akcję blokiem zakończył Marko Podrascanin (18:22). Do końca nic się nie zmieniło i Igor Kolaković cieszył się z wygranej w premierowej odsłonie (25:20).
W drugiej partii obydwie drużyny do końca szły "łeb w łeb". Liderem ciągle był Kovacević, który grał bezbłędnie. Wtórował mu Atanasijević (9:8). Suomi całego seta byli zmuszeni gonić. Mimo fantastycznego bloku na Milosu Nikiciu, ciągle byli za Serbami (18:16). Gracze Tuomasa Sammelvuo nie poprzestali i dopięli swego po bloku Eemi Tervaporttiego na byłym zawodniku PGE Skry Bełchatów . W końcówce więcej atutów mieli Plavi, wśród których fenomenalnie spisywał się były przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów. Ostatni punkt padł po mocnym zbiciu Atanasijevicia (25:23).
Trzecia odsłona szła także po myśli Serbów. Selekcjoner dokonał kilku zmian w składzie. Na parkiecie pojawili się m.in. Sasa Starović i Nemanja Petrić. Po skutecznym ataku tego pierwszego jego ekipa prowadziła (12:9). Finowie mając ćwierćfinał w kieszeni wyraźnie odpuścili, przez co przewaga aktualnych mistrzów Europy zwiększała się (17:11). Do końca seta Plavi grali na luzie, a gra Finlandii całkowicie się posypała. Ci pierwsi spokojnie wygrali trzecią partię i całe spotkanie (25:15).
Finlandia w ćwierćfinale zagra z Włochami, Belgią lub Holandią. Serbia w barażu, którego stawką będzie gra o 1/4 turnieju zagra z gospodarzami turnieju, Duńczykami.
Serbia - Finlandia 3:0 (25:20, 25:23, 25:15)
Serbia: Jovović, Atanasijević, Nikić, N.Kovacević, Lisinac, Podrascanin, Rosić (libero) oraz Rasić, Starović, Petrić, Ivović,
Finlandia: Esko, Sivula, Seppanen, Siltala, Shumow, Matti Oivanen, Kerminen (libero) oraz Tervaportti, Lehtonen, Mikko Oivanen
===> Wszystko o mistrzostwach Europy 2013![b]
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!