Zbigniew Bartman został upomniany przez sędziego spotkania Tomasza Janika, po tym jak zbyt intensywnie protestował przeciwko decyzji arbitra, który nie zauważył błędy rywala. - Jeżeli facet chce wystawiać, a piłka wychodzi mu z rąk pół metra, to podwójne odbicie jest ewidentne, aby to zauważyć, nie trzeba eksperta. Pan sędzia inaczej to jednak zinterpretował. Dał mi żółtą kartkę, ale myślę, że taka sytuacja dobrze wpłynęła na zespół. Oczywiście, za kartkę będę musiał zapłacić karę, wynikającą z naszego wewnętrznego regulaminu - przyznał atakujący Asseco Resovii Rzeszów w rozmowie z serwisem nowiny24.pl
Bartman nie ukrywa, że mimo straty jednego punktu w starciu z liderem rozgrywek jest zadowolony z końcowego rozstrzygnięcia. - Jestem zadowolony, ponieważ wygraliśmy spotkanie z liderem. Mamy do poprawienia jeszcze wiele rzeczy, ale po tych szaleńczych ostatnich dwóch tygodniach mamy tydzień, aby trochę odpocząć i zabrać się za pracę, by w Jastrzębiu pokazać się z lepszej strony, rozegrać lepszy mecz - uważa "Zibi".
Źródło: Nowiny24.pl
We wcześniejszych latach sędziowie byli na korzyść Skry wielokrotnego mistrza Polski więc śmieszne jest że sędziowie są teraz przeciwko temu mistrzowi, to był nie pierwszy raz kiedy to sedzia popełnił albo celowo popełnił parę błędów na niekorzysć Reski, więc nie dziwne że Bartmana ponisło. Czytaj całość