Fonteles i Castellani brakującymi elementami ZAKSY do zdobycia mistrzostwa Polski?

ZAKSA zwyciężając z AZS-em Olsztyn, odniosła siódme z rzędu zwycięstwo i pozostaje jedynym zespołem bez porażki w tym sezonie. Kluczem do większości tych zwycięstw była dobra gra Felipe Fontelesa.

Po przyjściu do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle brazylijskiego przyjmującego, gra brązowego medalisty PlusLigi wygląda jeszcze lepiej niż w poprzednim sezonie. Luiz Felipe Fonteles po zaaklimatyzowaniu się w polskich warunkach, idealnie wpasował się w drużynę od niedawna prowadzoną przez Daniela Castellaniego.

Doświadczony Fonteles, który ma za sobą występy w lidze włoskiej, greckiej czy brazylijskiej, nie potrzebował zbyt wiele czasu by pokazać, że podpisanie z nim kontraktu przez ZAKSĘ było strzałem w dziesiątkę i będzie jedną z gwiazd polskiej ligi. Były reprezentant Brazylii sprawił, iż kędzierzyński kibice mogli szybko zapomnieć o odejściu Guillaume Samicy, który był podstawowym przyjmującym opolskiej drużyny w zeszłym sezonie.

Forma 28-letniego Felipe Fontelesa z meczu na mecz zwyżkuje, o czym świadczą tytuły MVP w spotkaniach z PGE Skrą Bełchatów oraz AZS-em Olsztyn. Szczególnie w spotkaniu z wicemistrzem Polski, brazylijski siatkarz pokazał swoje wysokie umiejętności, demolując zagrywką w tie-breaku podopiecznych Jacka Nawrockiego i dając 2 punkty swojej drużynie.

Brazylijczyka do gry w Polsce skłoniła szczególnie osoba Daniela Castellaniego. - Daniel rozmawiał z moim managerem. Jego wizja drużyny wydawała się bardzo ciekawa. Gra w PlusLidze i Lidze Mistrzów w tym właśnie zespole zapowiadała się bardzo interesująco. Biorąc pod uwagę szkoleniowca i tak budowany zespół nie musiałem się dwa razy zastanawiać. Wiedziałem, że w takim towarzystwie mam szansę rozwinąć się jako zawodnik i wiele osiągnąć - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Felipe Fonteles.

W drużynie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle widać już pierwsze efekty pracy byłego szkoleniowca reprezentacji Polski. Castellani, który zastąpił mniej doświadczonego w pracy trenerskiej Krzysztofa Stelmacha, przykłada dużą wagę do taktyki oraz chce aby jego jego zespół był agresywny. Dużym plusem jest również to, że fiński trener z większością swoich podstawowych zawodników miał szansę pracować już wcześniej (Ruciak, Możdżonek, Zagumny, Gacek), dzięki temu mógł poświęcić mniej czasu na poznanie możliwości poszczególnych graczy.

Czy transfery Castellaniego i Fontelesa będą kluczem kędzierzynian do zdobycia pierwszego od 10 lat mistrzostwa Polski, pokażą dopiero wiosenne spotkania w play-offach. Lecz jeśli nie w tym sezonie, z takim składem i trenerem, to kiedy?

Komentarze (0)