Wykorzystać zaliczkę - zapowiedź meczu Halkbank Ankara - Delecta Bydgoszcz

- Lecimy na bardzo trudny teren, bo zawsze tureckie drużyny grają dużo lepiej u siebie - mówił przed rewanżem w Pucharze CEV, Andrzej Wrona. Delecta chce dopełnić dzieła, lecz rywal nie odpuści.

W swoim pucharowym debiucie drużyna Delecty pokonała bardziej doświadczony
zespół z Ankary. Wynik 3:0 może wskazywać na to, że było to łatwe spotkanie, jednak w dwóch ostatnich setach podopieczni Piotra Makowskiego musieli
udowodnić swoją wyższość nad rywalem. Tylko w premierowej odsłonie nie mieli większych problemów. Najtrudniejsza była ostatnia partia, w której ekipy grały na przewagi. Nerwową końcówkę rozstrzygnęli jednak na swoją korzyść bydgoszczanie i przed własną publicznością mogli cieszyć się z bardzo udanej inauguracji.

Zwycięstwo z Halkbankiem bydgoszczanie zawdzięczają zespołowej grze w każdym
elemencie siatkarskiego rzemiosła. Szczególnie dobrze polski zespół radził sobie na zagrywce, utrudniając drużynie przeciwnej przyjęcie. Najwięcej punktów dla ekipy z grodu nad Brdą zdobył Dawid Konarski. Reszta zawodników spisała się równie dobrze. U rywali liderem okazał się Luis Diaz, jego koledzy na tle Delecty wypadli średnio. Każdy mecz jest jednak inny, dodatkowo siatkarze z Bydgoszczy zdają sobie sprawę, że będzie dużo trudniej o zwycięstwo, bowiem grać będą na boisku rywala. - Lecimy na bardzo trudny teren, bo zawsze tureckie drużyny grają dużo lepiej u siebie. Mają też do pomocy sędziów liniowych, więc te sytuacje sporne, które miały miejsce u nas to jest nic w porównaniu z tym, co prawdopodobnie czeka nas tam - mówił po pierwszym spotkaniu, Andrzej Wrona.

Zespół z Ankary oprócz porażki w Pucharze CEV nie radzi sobie również na krajowym podwórku. W rozgrywkach ligowych odniósł kolejną porażkę i zajmuje odległe miejsce w tabeli. Czy słaba forma Halkbanku przeniesie się również na europejskie salony? Jak dotąd turecki zespół nie radzi sobie nigdzie, mając w swoich szeregach bardzo dobrych zawodników.

Delecta przystąpi do pojedynku w dobrych nastrojach. Bydgoszczanie zajmują w
tabeli drugą pozycję, a w ostatniej kolejce odnieśli zwycięstwo z Lotosem Trefl
Gdańsk. Nie był to jednak łatwy pojedynek, dodatkowo w ostatnich setach nie
mógł grać Marcin Wika z powodu problemów z kolanem. Nie do końca wiadomo czy przyjmujący będzie mógł wystąpić w meczu rewanżowym Pucharu CEV. Byłoby to duże osłabienie dla polskiej ekipy.

Bydgoszczanie już we wtorek wylecieli do Ankary. To oni są w bardziej komfortowej sytuacji, bowiem wygrana,  obojętnie w jakim wymiarze da im awans do kolejnej rundy. Jeśli jednak przegrają pojedynek z tureckim Halkbankiem będą mieli w zanadrzu "złotego seta". - Będziemy bić się o zwycięstwo. Boisko wszystko zweryfikuje - zapowiadał Marcin Waliński. Również bydgoski środkowy jest dobrej myśli. - Jesteśmy nastawieni na ciężki mecz i dobrze, że w zanadrzu mamy tą jedną wygraną i jakby co jeszcze złotego seta - mówił Wrona. Ekipa z Ankary z pewnością będzie chciała zrehabilitować się zarówno za przegraną w pierwszym meczu jak i za porażki w tureckiej lidze. Czy uda im się przerwać czarną serię? Czy to Delecta dopełni dzieła?

Początek meczu Halkbank Ankara - Delecta Bydgoszcz w czwartek o godz. 17. Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację LIVE z tego spotkania.

Komentarze (2)
avatar
stary kibic
1.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby wygrali mecz, a złote sety niech zostawią na Łuczniczkę. 
duszyczka
31.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe kto będzie sędziował w tym pojedynku. Bo wiadomo jak to jest w tych tureckich halach - z sędziami bywa różnie, ale oby Delecta grała tak, że nawet błędy sędziowskie nie bedą miały żadne Czytaj całość