Po pierwszym meczu w rywalizacji o piąte miejsce w PlusLidze Kobiet w zdecydowanie lepszej sytuacji są zawodniczki PTPS-u Piła, które we Wrocławiu pokonały miejscową Impel Gwardię. - Mecz był bardzo wyrównany. To widać także po statystykach. Popełniłyśmy trochę za dużo błędów w końcówkach setów, w tych decydujących momentach. My się myliłyśmy i ułatwiałyśmy rywalkom grę. Niestety przegrałyśmy ten mecz u siebie. Mam nadzieję, że pojedziemy do Piły i tam naprawdę zagramy już poprawnie i skutecznie - powiedziała po spotkaniu Katarzyna Mroczkowska, kapitan Impel Gwardii.
Wrocławianki wierzą jednak, że w Pile uda im się odwrócić stan rywalizacji. - Bardzo istotną rolę w Pile odgrywała będzie zagrywka. Tam nie możemy też popełniać błędów. Zagramy na trudnym terenie. Pilska sala jest naprawdę dużym atutem gospodarzy. Mam nadzieję, że tam się odnajdziemy i zagramy dobre zawody - podkreśla Mroczkowska.
Niebawem kluczowej zawodnicze Impel Gwardii Wrocław kończy się kontrakt z klubem. - Kończy mi się kontrakt. Na razie do końca sezonu nie zajmuję się jednak tym tematem. Proszę wytrzymać jeszcze kilka dni - wyjaśniła.
- Z podsumowaniem rozgrywek ligowych poczekajmy jeszcze do meczów w Pile. Jednak piąte miejsce daje szansę na grę w pucharach. Jest ono bardziej prestiżowe. Można je zdobyć po takim jakby drugim finale w tej lidze. Wszystko jeszcze może się wydarzyć - podsumowała siatkarka drużyny prowadzonej przez Rafała Błaszczyka.