Andrea Anastasi: Lepiej dla nas będzie wywalczyć awans w Japonii

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trener reprezentacji Polski siatkarzy Andrea Anastasi ze spokojem w głosie mówi o ewentualnym "maratonie" w przyszłym roku, gdyby jego drużyna nie awansowała do igrzysk dzięki Pucharowi Świata w Japonii. Choć nie ukrywa, iż szybszy awans byłby lepszy.

W tym artykule dowiesz się o:

- To dla mnie nic nowego. Doskonale pamiętam 2008 rok, gdy prowadzona przeze mnie reprezentacja Włoch zakwalifikowała się na igrzyska w Pekinie dopiero w ostatnim turnieju interkontynentalnym. Pamiętając o tym uważam, że lepiej dla nas będzie, jeśli przepustki do Londynu wywalczymy już w Pucharze Świata - uważa Andrea Anastasi, szkoleniowiec reprezentacji Polski siatkarzy.

Polacy udali się do Japonii klasą biznes, z czym wiązały się dodatkowe koszty. Włoski trener uważa jednak, iż wydatki na kadrę są konieczne jeśli chcemy mówić o widowiskach na najwyższym poziomie. - Działacze i sponsorzy muszą przyjąć do wiadomości, że za wspaniałe widowiska trzeba słono płacić. Tak jest od starożytności. Jeśli ktoś chciał urządzić cudowne igrzyska, musiał zadbać o cyrkowe zwierzęta i gladiatorów. Uważam, że przelot klasą biznes przed kluczowymi meczami powinien być standardem. Bez gladiatorów nie będzie cyrku! - dodaje na łamach Przeglądu Sportowego Anastasi.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Źródło artykułu: