Serie A: Zespół Łukasza Żygadły pokonany

Itas Diatec Trentino nie znalazł pogromcy podczas Klubowych Mistrzostw Świata, ale po powrocie na ligowe boiska nie jest już niepokonany. W meczu 4. kolejki poniósł pierwszą porażkę w tym sezonie, przegrywając 2:3 z Lube Maceratą. Łukasz Żygadło zaliczył krótkie zmiany w dwóch partiach.

Podopieczni Radostina Stojczewa szybko uzyskali prowadzenie w pierwszej partii (6:3, 12:6) i pewnie "dowieźli" je do końca. Podobnie rozpoczęli kolejnego seta (8:4), ale szybko sprawy w swoje ręce wzięli Savani i Omrcen, by dwupunktową przewagę zyskał zespół Lube (14:16) i dobrą dyspozycją w polu serwisowym doprowadził do wyrównania w meczu. Pobudzeni takim obrotem sprawy goście pewnie weszli w kolejną odsłonę (3:10, 4:12) i mimo starań Stokra i Kazijskiego objęli prowadzenie 2:1. Dwoma asami na początek czwartego seta popisał się Savani, ale świeżo upieczeni klubowi mistrzowie świata nie dali za wygraną i choć Macerata jeszcze zdołała wyprzedzić Itas (8:9), to Juantorena i Djurić doprowadzili do tie-breaka. Tego lepiej zaczęli przyjezdni (3:5, 6:8), jednak Stokr z Juantoreną postarali się o wyrównanie (10:10), a Travica o prowadzenie 12:11. Cztery kolejne punkty padły jednak łupem Lube przy serwisie Omrcena. Polski rozgrywający Itasu Diatec Trentino Łukasz Żygadło większą część meczu oglądał z kwadratu rezerwowych, pojawił się na boisku jedynie na krótkie zmiany w drugim i czwartym secie.

Itas Diatec Trentino - Lube Banca Marche Macerata 2:3 (25:17, 22:25, 21:25, 25:21, 12:15)

Po tym pojedynku zespół Polaka zajmuje czwartą pozycję w tabeli z 9 punktami. Pierwsze trzy bez porażki na koncie są ekipy: Casa Modena (12 pkt), Lube Macerata (11) i Lannutti Cuneo (10). Piąta jest Andreoli Latina Jakuba Jarosza, a CMC Rawenna Piotra Gruszki przedostatnia.

Komentarze (0)