Bardziej niż zmianę miejsca w grupie, ten mecz mógł zamieszać jeszcze jeśli chodzi o rozstawienie obu ekip przed fazą pucharową. Siatkarki z ligi włoskiej były bowiem już niemal pewne pierwszej lokaty, a rzeszowianki pozostawały niezagrożone na drugiej pozycji. To miało jednak być bez znaczenia. Szczególnie, że rzeszowianki są jedyną ekipą w tej edycji Champions League, które urwały drużynie Imoco seta. Teraz chciały pójść za ciosem.
Ale rzeczywistość okazała się mocno brutalna dla zespołu prowadzonego przez Michala Maška. Ledwo kibice zdążyli się rozsiąść w hali, a już było 1:0 dla gospodyń po secie wygranym 25:11. Wystarczyło kilka zagrywek Ting Zhu, by z 6:4 zrobiło się 11:4, a co nie wchodziło bezpośrednio, poprawiały Isabelle Haak na skrzydle i Marina Lubian na środku. Rysicom fatalnie przyblokowały się skrzydła. Marrit Jasper i Sabrina Machado razem wzięte skończyły jedną piłkę.
W drugiej odsłonie DevelopRes przypilnował początku, ale im dalej w seta, tym trudniej było utrzymać poziom ataku. Dużo lepiej rzeszowianki w porównaniu do poprzedniej części gry rzeszowianki wypadły w przyjęciu, ale co z tego, skoro nie dość, że nie kończyły ataków, to jeszcze sporo punktów oddały po własnych błędach. W drugim secie aż dziewięć.
A same zdobyły tylko 15 oczek. Gdy przyszło co do czego w kluczowej fazie tej partii, obecna od początku gry po stronie drużyny z Conegliano Joanna Wołosz dystrybuowała piłki tak równo, że trudno było przewidzieć kolejny ruch. Blok wicemistrzyń Polski był mocno ruszony i nie był w stanie zatrzymać już nie tylko Zhu, Haak czy Lubian, ale także Gabi czy Sarah Fahr.
Najlepsze wrażenie siatkarki z Podkarpacia pozostawiły po sobie w trzeciej odsłonie, ale nie da się wygrać seta ze skutecznością ataku na poziomie 20 procent. Cały zespół skończył łącznie sześć piłek, a po drugiej stronie siatki sama Haak - 10 z 15. Taka właśnie była różnica pomiędzy tymi zespołami w całym meczu.
Pod koniec spotkania na boisku po stronie miejscowych pojawiła się też na chwilę druga z Polek - Martyna Łukasik, a jeszcze przed godziną 22:00 mogła wraz z koleżankami cieszyć się ze zwycięstwa 25:19 oraz 3:0 w całym meczu.
Tym samym A. Carraro Imoco Conegliano przypieczętowało pierwsze miejsce w grupie A z kompletem punktów i zaledwie jednym straconym setem. DevelopRes zajął drugą lokatę nie tylko w tej grupie, ale także w klasyfikacji drugich miejsc i zagra w fazie play-off o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń z Allianz MTV Stuttgart. Na zwycięzcę tej pary czeka... A. Carraro Imoco Conegliano.
A. Carraro Imoco Conegliano - KS DevelopRes Rzeszów 3:0 (25:11, 25:15, 25:19)
Imoco: Wołosz, Gabi, Fahr, Haak, Zhu, Lubian, De Gennaro (libero) oraz Seki, Łukasik.
DevelopRes: Wenerska, Fedusio, Korneluk, Machado, Jasper, Centka, Szczygłowska (libero) oraz Jurczyk, Fedorek.
MVP: Marina Lubian (A. Carraro Imoco Conegliano).
ZOBACZ WIDEO: Dla niej mąż nie przyjął propozycji transferu. "Nie rządzę w związku"