Po turnieju finałowym Ligi Światowej Silvano Prandi nie zgadza się z opinią, że gra Polaków opierała się na jednym zawodniku, Bartoszu Kurku. - Trzeba podkreślić, że Kurek wyrósł na zdecydowanego lidera i czołowego zawodnika na świecie na swojej pozycji. Ma niesamowite możliwości, świetne warunki fizyczne, a przede wszystkim charakter. To jest gracz, który może się jeszcze bardziej rozwinąć i być najlepszym na świecie na swojej pozycji - powiedział w rozmowie z portalem plusliga.pl.
Szkoleniowiec w przyszłym roku pracować będzie z Jakubem Jaroszem i wiąże z nim duże nadzieje. - Osobiście mam nadzieję, że w niedługim czasie czołową rolę w polskim zespole będzie odgrywał mój podopieczny z Latina Volley, Jakub Jarosz. Wiem, że ten zawodnik nie gra obecnie na swoim najwyższym poziomie i nie miał najlepszego sezonu ligowego. To świadczy o tym, że ma jakiś problem mentalny. Zamierzam mu pomóc w odbudowaniu się i powrocie do najwyższej formy. W mojej drużynie ten zawodnik będzie odgrywał bardzo ważną rolę i wiążę z nim duże nadzieje - dodał.