17 maja we wtorek wszystko już musi być jasne jeśli chodzi o to, kto zagra o mistrzostwo Polski. Do czekającego już w finale Atomu Trefla Sopot dołączy jedna z drużyn, które w ubiegłym roku stanęły na dwóch najwyższych podiach w PlusLidze Kobiet. Mistrz Polski BKS Aluprof ma ogromny apetyt na powtórzenie sukcesu z ubiegłego sezonu. Również jednak wicemistrzowi kraju, ekipie Banku BPS Muszynianki Fakro zależy na odzyskaniu złota.
Swoje ambicje mają ponadto obaj trenerzy zwycięskich zespołów z ubiegłego sezonu, a więc Mariusz Wiktorowicz i Bogdan Serwiński. Ten pierwszy ma coś do udowodnienia, bowiem w zeszłorocznych rozgrywkach drużyna pod jego wodzą zdobyła mistrzostwo, lecz sam Wiktorowicz pożegnał się z posadą pierwszego szkoleniowca na rzecz Grzegorza Wagnera. Ta decyzja prezesa Czesława Świstaka okazała się błędem, co zresztą prezes sam przyznał w jednym z wywiadów udzielonych mediom. Teraz Wiktorowicz ponownie wziął na siebie ciężar obowiązków związanych z prowadzeniem BKS-u Aluprof. Obroną tytułu udowodniłby swoją wartość, co w ewentualnych rozmowach o przyszłym sezonie byłoby jego kartą przetargową. Z kolei trener Serwiński to człowiek sukcesu, który dla dobra Muszyny zrobiłby wszystko.
Przedwczesny finał mistrzostw Polski zgodnie z przewidywaniami stoi na wysokim poziomie i wzbudza ogromne emocje. Rywalizacja rozpoczęła się w Muszynie, gdzie najpierw triumfował - uznawany wówczas za faworyta - team trenera Serwińskiego. Jednak już w drugim starciu bielszczanki pokazały charakter i doprowadziły do wyrównania w serii (oba mecze zakończyły się w czterech setach). Teoretycznie więc to Aluprof miał większą szansę zakończyć rywalizację z wynikiem pomyślnym dla siebie, bo kolejne dwa pojedynki rozgrywał przed własną publicznością. Historia podpowiadała jednak, że dojdzie do piątego meczu. I tak rzeczywiście będzie. Dwa wielkie mecze w Bielsku-Białej - oba zakończone w tie-breakach - przyniosły wyrównanie rywalizacji na 2:2.
Siatkarki Banku BPS Muszynianki Fakro już czekają w Muszynie na wyeliminowanie mistrzyń Polski
A zatem już w najbliższy wtorek, 17 maja czeka nas mecz o być albo nie być w tej parze. Tutaj nie będzie już miejsca na chłodne kalkulacje, na górnolotne słowa o szacunku dla przeciwnika i wierze w odrobienie strat. Zwycięzca będzie tylko jeden i tylko jedna drużyna zagra o mistrzostwo Polski 2010/2011. Zdaniem Karoliny Ciaszkiewicz o wejściu do finału zadecydują przede wszystkim czynniki mentalne - która drużyna psychicznie lepiej wytrzyma ten piąty mecz. - Jest piąty mecz, na który jedziemy zmobilizowane, zmotywowane. To przesądzi o wejściu do finału - mówiła po czwartym spotkaniu Ciaszkiewicz. Natomiast trener Wiktorowicz wskazuje jeszcze na to, który zespół tego dnia będzie w lepszej dyspozycji. - Jest piąty mecz, tak jak piąty set - nie ma faworyta w tym starciu. Będzie decydowała dyspozycja dnia i charakter. Wierzę w swoje dziewczyny - zapewnia opiekun BKS-u Aluprof.
Bohaterka czwartego meczu, Aleksandra Jagieło, wybrana MVP spotkania, cieszyła się, iż rywalizacja z Aluprofem wraca ponownie do hali w Muszynie. - Cieszę się, że wracamy do Muszyny, chociaż zdajemy sobie sprawę, że piąty mecz będzie równie ciężki jak cztery poprzednie - zapewniała zdobywczyni 17 punktów dla swojej drużyny. - Kto będzie miał trochę więcej szczęścia, ten wejdzie do finału - przekonywał z kolei trener Serwiński.
Jedno wiadomo na pewno przed piątym pojedynkiem między BKS-em Aluprof a Bankiem BPS Muszynianką Fakro - zwycięzca tej pary będzie miał nieco mniej czasu na przygotowanie do finałów z Atomem Trefl. A jak wyczerpujące są spotkania mistrza z wicemistrzem Polski z ubiegłego sezonu pokazały półfinały w Bielsku-Białej.
Z przebiegu ostatnich spotkań wydaje się, iż grę bielszczanek może pociągnąć znów Berenika Okuniewska, która na pozycji przyjmującej rozgrywa kapitalne zawody. Jak zwykle trener Wiktorowicz może liczyć na Natalię Bamber w ataku (30 punktów w sobotę). Muszynianki znów prowadzić będzie Jagieło, a najprawdopodobniej więcej okazji do gry będą miały obie Holenderki (Debby Stam-Pilon zagra w pierwszej szóstce?). Nadal w Aluprofie niepewny jest występ Anny Werblińskiej. Trener Wiktorowicz postawił duży znak zapytania nad jej grą w Muszynie.
Przyszedł czas na ostateczne rozstrzygnięcia w drugiej parze półfinałowej. Początek decydującego meczu pomiędzy bielszczankami a muszyniankami już w najbliższy wtorek 17 maja o godz. 18:00. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport. Dla wszystkich kibiców portal SportoweFakty.pl przygotował również relację LIVE. Serdecznie zapraszamy!