Po meczu z Sisleyem: Świetny Grozer, słaby Kosok

Aż 34 punkty zdobył w środowym półfinale Pucharu CEV atakujący Asseco Resovii, Gyorgy Grozer. Kolejnym najlepiej punktującym w ekipie miejscowych był Achrem, który zakończył mecz z dorobkiem 14 punktów.

Świetna postawa Gyorgy Grozera nie pomogła Asseco Resovii w pokonaniu Sisleya Treviso w pierwszym półfinale Pucharu CEV. Niemiecki atakujący zdobył aż 34 punkty, w tym cztery zagrywką i trzy blokiem, i atakował z wysoką skutecznością 63 proc. W ataku wspierał go Olieg Achrem, ale Białorusin z polskim paszportem zakończył mecz z dorobkiem znacznie niższym, 14 oczek.

Nie zawiódł również Krzysztof Ignaczak, który chyba tylko dwie zagrywki w środowej potyczce odebrał na drugą stronę siatki. "Igła" przyjmował serwisy rywala ze skutecznością 69 proc. (58 proc. przyjęcia perfekcyjnego).

Półfinał z Sisleyem nie był natomiast udanym występem Grzegorza Kosoka. Środkowy Resovii utrudniał co prawda życie rywalowi swoją kąśliwą zagrywką, ale w ataku skończył tylko 5 na 12 piłek. Znacznie lepiej w środę układała się współpraca Michała Baranowicza z Ryanem Millarem.

W Sisleyu 17 pkt zdobył Gabriele Maruotti, a 14 oczek zapisał na swoim koncie Alessandro Fei.

Komentarze (0)