Rewanżu nie było, a emocje tylko w pierwszym secie - relacja ze spotkania Bank BPS Muszyna - Aluprof Bielsko-Biała

Hit 11. Kolejki PlusLigi Kobiet dla Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna. Wicemistrzynie Polski po raz drugi w tym sezonie okazały się lepsze od Aluprofu Bielsko-Biała. Mistrzynie Polski były w stanie wygrać tylko trzecią partią. Interesujących akcji i ciekawych wymian nie brakowało w całym meczu, ale najwięcej emocji dostarczyła inauguracyjna partia. MVP spotkania została Milena Sadurek.

Obie drużyny powróciły z zagranicznych wojaży w Lidze Mistrzyń, ale z lepszymi nastrojami do tego meczu przystąpiły siatkarki Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna, które wywalczyły awans do Final Six, Aluprof z kolei przegrał spotkanie z VakifGunnes Stambuł, na domiar złego podróż z Turcji trwała aż 19 godzin!

Szlagierowe spotkanie dwóch najlepszych ekip w Plus Lidze Kobiet od pierwszych piłek zwiastowało wielkie emocje i walkę o każdy centymetr parkietu, nie brakowało długich wymian i efektownych bloków po obu stronach siatki. Po skutecznym ataku Natalii Bamber , Aluprof na pierwszej przerwie technicznej wygrywał 8:7. Kłopoty w przyjęciu Kingi Kasprzak spowodowały, że podopieczne Grzegorza Wagnera objęły trzypunktowe prowadzenie (13:10), ale bardzo szybko "Mineralne" zdobyły cztery punkty z rzędu (14:13). Przy stanie 19:16 dla Aluprofu, trener Bogdan Serwiński poprosił o czas i nawoływał swoje zawodniczki zachowanie ciągłości w grze, a przede wszystkim o pełną koncentrację. Wydawało się, że czteropunktowe prowadzenie, które miały bielszczanki w końcowym fragmencie partii pozwoliłyby na spokojne wygranie seta, mimo to rywalki zdołały zniwelować straty i doprowadziły do remisu (21:21). Drugą piłkę setową wykorzystała Joanna Kaczor i ekipa z Muszyny mogła cieszyć się ze zwycięstwa w pierwszej partii.

Trener Muszynianki od początku drugiego seta desygnował do gry Klaudię Kaczorowską w miejsce Kingi Kasprzak. Młoda przyjmująca po nie najlepszych akcjach, utrzymała nerwy na wodzy i prezentowała bardzo dobrą grę w ataku i zagrywce, co sprawiło, że gospodynie wygrywały 10:7. Również po skończonym ataku Kaczorowskiej, wicemistrzynie Polski na drugiej przerwie technicznej prowadziły 16:13. Muszyńska ściana ponownie okazała się nie do przejścia, w bloku punktowały niemal wszystkie siatkarki. Gdy dodamy do tego, jeszcze skuteczną grę w kontrataku Aleksandry Jagieło, rywalki były bez szans na wyrównaną walkę. Sześciopunktowa przewaga Muszynianek, zapewniła swobodną grę, która obdarzyła wszystkie słabe strony przeciwniczek. Jednym z nich była nieskuteczna gra w ataku. Piłka posłana w aut przez Karolinę Ciaszkiewicz zakończyła tę odsłonę.

Zimny prysznic dla Muszynianek w trzecim secie, wszystko za sprawą dobrych serwisów Joanny Frąckowiak, dzięki której bielszczanki zdobyły siedem "oczek" z rzędu i prowadziły 8:3. Choć gospodynie próbowały walczyć, grały ofiarnie w obronie, to bezwzględnie każdą nadarzającą się okazję wykorzystywała Bamber. Poprawę sytuacji miała przynieść zmiana rozgrywających w miejsce Mileny Sadurek pojawiła się Agnieszka Śrutowska. Na nie wiele się zdała, bowiem koncertowo grały mistrzynie Polski, a dyrygentem orkiestry była atakująca ekipy z Bielska-Białej. Gdy Bamber zagrała jeszcze asa serwisowego, a w następnej akcji skończyła kontrę, jej zespół zwyciężył 25:12 i wciąż liczył się w walce o końcowy triumf w tym spotkaniu.

Bardzo zmotywowane i podrażnione wybiegły na czwartą partię podopieczne Bogdana Serwińskiego. Sytuacja się odwróciła, tym razem do gospodynie prowadziły 7:3 i jeszcze przed przerwę o 30-sekundową rozmowę ze swoimi zawodniczkami poprosił trener Wagner. Rezultatów jednak nie było, więc przy stanie 11:3 było kolejne spotkanie ze szkoleniowcem. Pomocną dłoń wyciągnęła jednak Katarzyna Gajgał, która uderzyła w aut i podarowała przeciwniczkom czwarty punkt. Ku uciesze kibiców, przewaga drużyny była tak olbrzymia, że kibice już po drugiej przerwie technicznej rozpoczęli świętowanie. Swoją dobrą dyspozycję zaprezentowała Kaczorowska, a rywalki zagrywkami pogrążyła Bednarek-Kasza. Mecz zakończyła Kaczorowska, piekielnie mocno uderzając z przechodzącej piłki, dzięki której "Mineralne" mogły odtańczyć taniec radości i zainkasować trzy punkty.

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:1 (25:23, 25:17, 12:25, 25:10)

Muszynianka: Milena Sadurek, Joanna Kaczor, Kinga Kasprzak, Aleksandra Jagieło, Katarzyna Gajgał, Agnieszka Bednarek-Kasza, Mariola Zenik (libero) oraz Klaudia Kaczorowska, Caroline Wensink, Magdalena Piątek, Agnieszka Śrutowska.

BKS: Katarzyna Skorupa, Natalia Bamber, Berenika Okuniewska, Jolanta Studzienna, Anna Werblińska, Karolina Ciaszkiewicz, Agata Sawicka (libero) oraz Joanna Frąckowiak, Iwona Waligóra, Anna Kaczmar, Gabriela Wojtowicz.

MVP spotkania: Milena Sadurek (Bank BPS Muszyna)

Komentarze (0)