Wszystko jasne. Polacy o krok od medalu mistrzostw Europy

Materiały prasowe / Kamil Pastusiak/KamPas Sport / Coraz bliżej końcowych rozstrzygnięć na mistrzostwach Europy
Materiały prasowe / Kamil Pastusiak/KamPas Sport / Coraz bliżej końcowych rozstrzygnięć na mistrzostwach Europy

Mistrzostwa Europy U-20 w siatkówce na śniegu zbliżają się do końca. W grze pozostały już cztery drużyny męskie i kobiece, a wśród nich reprezentanci Polski, Ukrainy, Włoch oraz Turcji.

Sobotnia rywalizacja przyniosła ogromne emocje, szczególnie w polskich drużynach. Zespół „Polska 1”, w składzie z zawodnikami SMS Spała, rozegrał dramatyczny mecz z drużyną „Polska 3”, w którym wygrał po wyrównanym tie-breaku. To zwycięstwo pozwoliło Polakom awansować do półfinałów z pierwszego miejsca w grupie. Podobne emocje towarzyszyły spotkaniu „Polska 2”, w którym zawodniczki Blanka Trawińska, Małgorzata Banaś, Amelia Zagwojska i Amelia Grzegorowska pokonały swoje rywalki i także awansowały do kolejnej fazy turnieju.

Niestety, w meczu pomiędzy drużyną „Polska 3” a Mołdawią doszło do dramatycznych wydarzeń. Mimo że Polki prowadziły pięcioma punktami w tie-breaku, ostatecznie przegrały mecz, co oznaczało utratę pierwszego miejsca w grupie na rzecz „Polska 1”. Mimo tej porażki, „Polska 3” nadal awansowała do dalszej fazy rozgrywek, co było pocieszeniem po tak dramatycznym przebiegu spotkania.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

Zawodniczki z drużyny „Polska 1” zwróciły uwagę na istotną rolę doświadczenia w grze na śniegu. Zofia Preweda i Wiktoria Leśniewicz podkreśliły, że przygotowania do turnieju były krótkie, ale intensywne, a połowa drużyny miała doświadczenie w grze na śniegu. – To nam bardzo pomogło w organizowaniu gry i ustawianiu się na boisku – powiedziały zawodniczki. Ich drużyna, dzięki wygranej w grupie, miała okazję odpocząć i oglądać z trybun kolejne mecze, czekając na półfinałowe rywalki.

Również mężczyźni dostarczyli wielu emocji, a drużyna „Polska 4”, w składzie z Pawłem Zatońem, Damianem Dudkiem, Szymonem Wolakiem i Dominikiem Mućką, pokonała Turcję w ćwierćfinale. To zwycięstwo zapewniło im awans do półfinału, w którym zmierzą się z reprezentacją Włoch. Z kolei drużyna „Polska 3”, w składzie z Filipem Gierczyńskim, Piotrem Konatkowskim, Robertem Kusikiem i Tymonem Hadryanem, przegrała z Ukrainą, ale i tak pozostała w grze o wysokie lokaty.

Mecze półfinałowe odbędą się w niedzielę, 9 marca, a kibice będą mieli okazję śledzić rywalizację na żywo na Stadionie im. Ireny Szewińskiej w Karpaczu. Wśród kobiet drużyna „Polska 1” zmierzy się z Ukrainą, a „Polska 3” podejmie Turcję. W męskich półfinałach „Polska 1” zagra z Ukrainą, a „Polska 4” zmierzy się z Włochami. Wszystkie mecze półfinałowe oraz o medale będą transmitowane na antenie Polsatu Sport.

Zawody przyciągnęły dużą liczbę kibiców, a burmistrz Karpacza, Radosław Jęcek, wyraził dumę z gościnności swojego miasta. – Cały Karpacz jest bardzo dumny, że może gościć wydarzenie takiej rangi. Tak dobra pogoda to zasługa Ducha Gór, nie mogło być inaczej, kiedy przyjechali tacy znakomici goście – mówił Jęcek.

Karpacz, jeden z najpiękniejszych kurortów w Polsce, stał się w miniony weekend centrum siatkówki na śniegu. Miasto przygotowało wszystko, by uczestnicy i kibice czuli się jak w domu.

Zawody potrwają do niedzieli, 9 marca, kiedy to rozstrzygną się losy medali. Wstęp na mecze półfinałowe i finały jest bezpłatny. Karpacz, który gości najlepszych młodych siatkarzy, może poszczycić się nie tylko świetnym zapleczem, ale również atmosferą, która przyciąga zarówno sportowców, jak i kibiców z całej Europy.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści