Joanna Wołosz, kapitan Imoco Conegliano, ponownie odwiedziła Polskę, gdzie w minioną środę (05.03) jej zespół zmierzył się z DevelopRes Rzeszów w Lidze Mistrzyń (włoska drużyna wygrała w trzech setach i jest blisko awansu do Final Four LM).
W rozmowie z Interią 34-letnia siatkarka potwierdziła, że jej decyzja o rezygnacji z gry w reprezentacji Polski pozostaje niezmieniona. Po porażce w ćwierćfinale IO Paryż 2024 z USA (0:3), Wołosz ogłosiła pożegnanie z kadrą.
ZOBACZ WIDEO: Nowy format Ligi Mistrzów pomógł Polakom. "Koło ratunkowe"
Później przyznała, że koleżanki namawiały ją na powrót do kadry, między wierszami o różnych możliwościach w sprawie doświadczonej rozgrywającej mówił też prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Sebastian Świderski.
Wygląda jednak na to, że nie ma tematu powrotu Wołosz do reprezentacji. - Nie, nic się nie zmieniło. Jak już podjęłam taką decyzję, to trzymam się tego. I wydaje mi się, że jest słuszna - podkreśliła była już reprezentantka.
Gwiazda Imoco, która od 2017 r. gra we Włoszech, zachęca polskie siatkarki do wyjazdów za granicę.
- Super, niech dziewczyny jadą, zdobywają doświadczenie. Wydaje mi się, że dla sportowca to bardzo ważne, by uczyć się innych lig. Jest mnóstwo zawodniczek, od których można się dużo nauczyć. Polecam dziewczynom wyjazdy - podsumowała dla Interii.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)