W półfinale, wygranym przez ZAKSĘ 3:1, użyto powtórek challenge. - Uważam, że to dobre rozwiązanie. Gdy są jakieś wątpliwości co do decyzji sędziów, można je sprawdzić. Czasami nawet przy bardzo dobrym sędziowaniu zdarzają się błędy, arbitrzy to przecież nie roboty - zauważył środkowy zwycięskiej drużyny Ukrainiec Jurij Gladyr.
W niedzielę ZAKSA zmierzy się w finale ze Skrą, która nie miała problemów z pokonaniem Asseco Resovii Rzeszów. Faworytem starcia jest z pewnością zespół z Bełchatowa. - Nie oszukujmy się, Skra to jeden z najlepszych zespołów w Europie, a Resovia zagrała trochę słabsze spotkanie. Drużyna z Bełchatowa zawsze gra na równym poziomie, za to należą się jej gratulacje - skomentował pierwszy półfinał środkowy kędzierzyńskiej drużyny.