Maciej Tietaniec: Winę biorę na siebie

Takiego zamieszania nie było w kadrze kobiet nawet za czasów ekscentrycznego Andrzeja Niemczyka! W nocy jak grom z jasnego nieba pojawiła się informacja, że trener Marco Bonitta odesłał ze zgrupowania kadry w Szczyrku trzy czołowe zawodniczki: Katarzynę Skowrońską, Katarzynę Skorupę i Annę Barańską - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

W tym artykule dowiesz się o:

W dniu pogrzebu Agaty Mróz, pod wpływem emocji, które były efektem obustronnych niedomówień i braku przepływu informacji!

Zamieszanie rozpoczęło się już w autokarze, który - eskortowany przez policję - ruszył spod kościoła w Tarnowie w kierunku Szczyrku. Siedziały w nim wszystkie uczestniczki zgrupowania w Szczyrku oprócz Dziękiewicz, Skowrońskiej, Barańskiej i Skorupy. Trzy ostatnie, które przyjechały na pogrzeb ze swoimi bliskimi, uznały, że tym samym sposobem mogą dotrzeć do celu (Dziękiewicz skorzystała z miejsca w samochodzie Skowrońskiej).

Okazuje się, że nieobecna trójka była święcie przekonana, że ma prawo stawić się w hotelu do godz. 23, więc kolację zjadła gdzie indziej. Takie informacje zawodniczki otrzymały od menedżera kadry, Macieja Tietiańca.

- Wystąpił błąd komunikacji. Winę wziąłem na siebie - informuje Tietianiec. - Rozbieżności wynikały z tego, że nasza podróż się przeciągała, mimo iż byliśmy eskortowani przez policję. Po drodze dzwoniłem do hotelu w Szczyrku z prośbą o przesunięcie godziny rozpoczęcia kolacji. Ale nawet po dotarciu na miejsce nie było wielkie awantury. Ta rozpętała się dopiero po kolacji. Dziewczyny stawiły się w hotelu zgodnie z wcześniejszym rozkładem, czyli koło 23. Kasia Skorupa przyniosła paszport do mojego pokoju kwadrans przed 22., ale wtedy trener był już bardzo zdenerwowany. Winę biorę na siebie - wyjaśnił Tietianiec na łamach Przeglądu Sportowego.

- Zamieszanie jest ogromne, emocje sięgnęły zenitu. Trener był bardzo zdenerwowany, ale nie podjął jeszcze żadnej decyzji względem mojej osoby. Jeśli po wieczornym spotkaniu z władzami PZPS i siatkarkami uzna, że mnie już nie potrzebuje, to będę musiał zaakceptować taką decyzję - zakończył menedżer kadry.

Źródło artykułu: