Siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów przerwali serię czterech porażek, wygrywając w 22. kolejce PlusLigi z MKS Będzin 3:0 (25:17, 25:20, 25:21).
Kluczową rolę odegrał atakujący Amin Esmaeilnezhad, który zdobył 19 punktów przy imponującej skuteczności ataku wynoszącej 67 procent. Bełchatowianie musieli jednak kilkukrotnie odrabiać straty, niwelując przewagę rywali wypracowaną na początku setów.
MKS Będzin, znajdujący się w strefie spadkowej, poniósł 11. porażkę z rzędu i nie wygrał meczu od 7 listopada. Zmiana trenera na początku grudnia, gdy Dawida Murka zastąpił jego asystent Radosław Kolanek, nie przyniosła oczekiwanej poprawy wyników.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Mimo zwycięstwa Skry, w mediach pojawiają się doniesienia o niepewnej pozycji trenera Gheorghe Cretu. Według informacji "Przeglądu Sportowego", relacje rumuńskiego szkoleniowca z zarządem klubu nie należą do najlepszych, co może wpłynąć na jego dalszą pracę w Bełchatowie.
Dodatkowo, Cretu szykuje się do zmiany na arenie reprezentacyjnej. Po dwóch sezonach prowadzenia kadry Słowenii, 56-letni szkoleniowiec ma objąć funkcję selekcjonera reprezentacji Serbii.
Przypomnijmy, że od nowego sezonu szkoleniowcem Skry będzie prawdopodobnie Krzysztof Stelmach, który kilka miesięcy temu został zwolniony z I-ligowego klubu z Torunia.