Mimo że okienko transferowe wciąż jest otwarte, to jego bezsprzecznym królem jest ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Do ekipy Krzysztofa Stelmacha dołączyli czołowi reprezentanci naszego kraju, co wpłynie korzystnie na postawę kędzierzyńskiego zespołu i osiągane przez niego wyniki. Jednak jeden z nowych zawodników jest powściągliwy w takich ocenach.
- Mamy całkiem nową drużynę i na razie jeszcze potrzebujemy zgrania, żeby to wszystko funkcjonowało tak, jak powinno. Nadzieje i oczekiwania wobec naszego zespołu są duże i nie ma co ukrywać, że celujemy w medal. Będziemy cieszyć się z krążka jakiegokolwiek kruszcu, niekoniecznie złotego. Większość drużyn w PlusLidze się wzmocniła, dokonała dobrych transferów i będzie się liczyć w przyszłym sezonie - zauważył rozgrywający ZAKSY Paweł Zagumny.
W trakcie przerwy między sezonami dużo mówiło się o zdetronizowaniu Skry Bełchatów. W miarę upływu czasu i poznawania przez opinię publiczną kolejnych nowych nazwisk w składach poszczególnych ekip, jednym z głównych kandydatów do wygranej walki z aktualnym mistrzem Polski stali się właśnie podopieczni Krzysztofa Stelmacha. - Na tym etapie jeszcze nie można mówić, czy jesteśmy w stanie zdetronizować Skrę. Sezon dopiero się zaczyna i wiele meczów przed nami - spokojnie stwierdził Zagumny.
Nie zmienia to faktu, że faworytem do zdobycia medalu z najcenniejszego kruszcu jest nadal Skra. Jednak transfery wielu drużyn stawiają je na równi lub za bełchatowianami, co oznacza tylko jedno - walka o tytuł mistrza Polski w sezonie 2010/2011 będzie naprawdę zacięta. Jak zwykle, Paweł Zagumny uspokoił wszystkich wybiegających myślami do play-off'ów.
- Na razie ciężko cokolwiek powiedzieć. Liga się jeszcze nie zaczęła i nie wiadomo, jak naprawdę grają poszczególne zespoły. Jedyną drużyną, która nie zmieniła trzonu to Skra Bełchatów. W pozostałych miało miejsce porządne przemeblowanie. Nie ma też co określać formy na podstawie turniejów przedsezonowych, bo liga to nie turnieje. Wszystko zweryfikuje boisko i czas - powiedział kędzierzyński rozgrywający.