PLKS Pszczyna kompletuje skład na przyszły sezon

Mimo, że rozgrywki ligowe zakończyły się całkiem niedawno to działacze ubiegłorocznego beniaminka pierwszej ligi siatkarek już myślą o kolejnym sezonie. Działaczom udało się zatrzymać w klubie głównego inżyniera sukcesu - Jarosława Bodysa, który pełni rolę szkoleniowca. To z pewnością przekonało do pozostania w zespole kilka zawodniczek, które mimo ofert z innych klubów zdecydowały się parafować umowy na kolejny rok. W ten sposób pszczyński szkoleniowiec już na początku czerwca ma skompletowany skład w 75 procentach.

Jak przyznaje szkoleniowiec PLKS Pszczyna klub podpisał jak dotychczas kontrakt z dziewięcioma zawodniczkami. Wśród nich jest Sandra Szczygioł - atakująca pozyskana z Sokoła Chorzów. Oprócz niej swoje kontrakty parafowały: Izabela Placek, Aleksandra Filip, Agnieszka Mitręga, Agnieszka Buzała, Maria Haratyk, Joanna Markiel, Edyta Węcławek, Magdalena Kosiarska.

W klubie cały czas trwają poszukiwania jeszcze trzech zawodniczek. Szkoleniowiec nie ukrywa bowiem, że w kadrze chciałby mieć do dyspozycji 12 siatkarek. -Myślę, że niebawem coś będziemy wiedzieli. Skład zespołu jest to na tyle strategiczna dziedzina, że po urlopach mogą być zabierane zawodniczki "naste". Byłoby nieporozumieniem gdybyśmy te newralgiczne pozycje zapinali wtedy, kiedy wszystkie zespoły mają już składy pozapinane. Prowadzimy rozmowy z trzema zawodniczkami. Dwiema środkowymi i jedną przyjmującą. Myślę, że już niedługo będziemy mieli wyjaśnioną sytuacją drugiej i trzeciej środkowej - przyznaje trener Bodys.

W związku z redukcją szerokości kadry kilka siatkarek, które w minionym sezonie walczyły o punkty w barwach PLKS będą musiały się z klubem pożegnać. Taki los najprawdopodobniej spotka Katarzynę Bartlak, Dominikę Marszałek i Urszulę Jędrys–Szynkiel. Pod znakiem zapytania stoją dalsze losy Anny Gwiżdż. Decyzje co do jej losów ma podjąć zarząd klubu.

Tymczasem drużyna wraz z końcem maja zakończyła treningi. Kolejne zajęcia odbędą się dopiero 21 lipca. Szkoleniowiec nie martwi się jednak o formę swoich siatkarek. – Kończymy treningi, aczkolwiek to nie oznacza, że dziewczyny położą się teraz brzuchami do góry. Większość naszych zawodniczek do połowy lipca będzie grała na piasku. Pierwszy trening w nowym sezonie odbędzie się 24 lipca – zdradza opiekun zespołu na łamach serwisu plkspszczyna.pl.

Źródło artykułu: