Siatkarki AZS-u Białystok w trakcie przerwy w rozgrywkach ligowych zmierzyły się dwukrotnie z liderem I ligi Treflem Sopot. Akademiczki pierwsze spotkanie wygrały 3:2, by w drugim przegrać 1:4 (trenerzy umówili się na rozegranie pięciu setów). Mecze te miały na celu podtrzymanie formy białostoczanek i przećwiczenie różnych wariantów gry. Swoje szanse do pokazania się na parkiecie dostały m.in. Wesela Bonchewa czy Małgorzata Właszczuk. Teraz Podlasianki czeka pojedynek o awans do ćwierćfinału rozgrywek Pucharu Polski. Trener Wiesław Czaja na łamach Gazety Współczesnej zapewnia, że jego drużyna podejdzie poważnie do spotkania z gedanistkami: - Z Gedanią chcemy wygrać i awansować. Jeśli będzie okazja, pograją wszystkie lub przynajmniej większość dziewczyn. Ale nie ma mowy, by to spotkanie traktować "kontrolnie”, jak było w przypadku meczów z Treflem Sopot.
Dla Gedanii Żukowo mecz z AZS-em Białystok będzie szansą do lepszego przygotowania się do dalszej części sezonu PlusLigi Kobiet. Siatkarkom z Żukowa na razie nie układa się gra w lidze, do tej pory przegrały one wszystkie spotkania w stosunku 0:3.
Na zwycięzcę tego spotkania już czeka w kolejnej rundzie wicemistrz Polski - BKS Aluprof Bielsko-Biała. Początek meczu w sobotę (9.01) o godzinie 15.00 w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 50 przy ulicy Pułaskiego 96.