Na czwartek (20 marca) zaplanowany został jeden mecz rewanżowy w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Na rywala w półfinale czekał już turecki Halkbank Ankara, który po złotym secie wyeliminował PGE Projekt Warszawa.
Jasne było, że skład półfinałów uzupełni włoski klub - Sir Sicoma Perugia Kamila Semeniuka i Łukasza Usowicza lub Mint Vero Volley Monza. W pierwszym meczu drużyna Polaków zwyciężyła na wyjeździe 3:1.
W rewanżu gospodarze musieli wygrać jedynie dwa sety. Już w premierowej odsłonie triumfowali 25:18 i potrzebowali jeszcze jednej partii, by awansować dalej. Jednak goście byli w stanie doprowadzić do remisu po triumfie 25:23.
Ostatecznie jednak Perugia w mocnym stylu zameldowała się w półfinale LM, wygrywając czwartego seta wynikiem 25:14. Dzięki temu kolejna partia nie miała już żadnego znaczenia, lecz dostarczyła emocji. Miejscowi zwyciężyli dopiero po grze na przewagi (31:29).
Semeniuk w tym spotkaniu pełnił rolę rezerwowego i w ogóle nie pojawił się na parkiecie. Z kolei Usowicz wyszedł w pierwszej szóstce na czwartego seta, lecz nie zapunktował. Warto podkreślić, iż tylko raz otrzymał piłkę do ataku.
Liga Mistrzów, rewanż ćwierćfinałowy:
Sir Sicoma Perugia - Mint Vero Volley Monza 3:1 (25:18, 23:25, 25:14, 31:29)
Pierwszy mecz: 3:1
Awans: Sir Susa Vim Perugia
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"