Magda Linette na ten moment nie potrafi ustabilizować formy. Najlepiej spisała się w turnieju w Abu Zabi, gdzie dotarła do ćwierćfinału, a w innych imprezach zdołała wygrać maksymalnie po jednym spotkaniu. Wyjątkiem były jeszcze zmagania w Dosze, gdzie dwie wygrane dały jej miejsce w trzeciej rundzie. Teraz trzecia rakieta Polski znalazła się w drabince turnieju WTA 1000 w Miami.
W meczu otwarcia 33-latka pokonała w dwóch setach Anastazję Pawluczenkową. O miejsce w trzeciej rundzie przyszło jej się zmierzyć z kolejną Rosjanką, rozstawioną z numerem 18. Jekateriną Aleksandrową, która przegrała trzy ostatnie starcia. Dodatkowo lepsza w bilansie dotychczasowych meczów była Polka, która prowadziła 3:2. Należy jednak pamiętać, że przed rokiem Aleksandrowa dotarła w Miami do półfinału, eliminując po drodze Igę Świątek.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Walkę o trzecią rundę rozpoczął długi gem, który zakończył się przełamaniem na korzyść Linette. Polka po chwili bez problemu utrzymała podanie, dzięki czemu odskoczyła na 2:0. Po chwili rywalka zaczęła jednak łapać rytm gry, co pozwoliło jej nie tylko odrobić stratę, ale przy dobrej postawie serwisowej wygrać trzy gemy z rzędu.
Choć Rosjanka miała szansę na przedłużenie serii, nasza zawodniczka obroniła break pointa i obroniła podanie. Kolejne gemy padały pewnie łupem serwujących, co zwiastowało niezwykle emocjonującą końcówkę. Finalnie o losach tej partii zadecydował tie-break. Walka w nim również była wyrównana, a kwestię triumfu rozstrzygnęło małe przełamanie w ostatniej akcji, zanotowane przez Linette. Polka wygrała 7:6(5).
Otwarcie drugiego seta było kontynuacją niezwykle wyrównanej gry. Obie panie pilnowały swoich podań i do stanu 2:2 nie dawały odbierającym żadnych szans. Pierwszy break point pojawił się w piątym gemie przy serwisie Polki, która nie dała się przełamać.
Po chwili to ona przypuściła atak na serwis Rosjanki i wykorzystała już pierwszą szansę na wypracowanie przewagi. Po obronionym podaniu Linette była już tylko o krok od awansu do trzeciej rundy, bowiem prowadziła 5:2. Kropkę nad "i" 33-latka postawiła już po chwili, notując kolejne przełamanie, wygrywając czwartego gema z rzędu i triumfując 6:2.
Kolejną rywalkę Polki wyłoni spotkanie rozstawionej z numerem 16. Brazylijki Beatriz Haddad Maii z czeską kwalifikantką Lindą Fruhvirtovą.
Miami Open, Miami (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,963 mln dolarów
czwartek, 20 marca
II runda gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska) - Jekaterina Aleksandrowa (18) 7:6(5), 6:2
Pojedyncze akcje fajne. Z tak koszmarnie popełniającą błędy przeciwniczką wynik winien Czytaj całość