Pięć setów walki w hicie Tauron Ligi. Ale tie-break w Łodzi był krótki

PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: mecz PGE Grot Budowlani Łódź - MOYA Radomka Radom
PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: mecz PGE Grot Budowlani Łódź - MOYA Radomka Radom

Kto pospał w sobotę nieco dłużej, nie przegapił walki dwóch pucharowiczów. W 16. kolejce Tauron Ligi siatkarki PGE Grot Budowlanych Łódź pokonały u siebie MOYA Radomkę Radom 3:2.

Oba zespoły przystępowały do tego spotkania po meczach w europejskich pucharach. Radomianki w minioną środę odwróciły losy rywalizacji w fazie play-off Pucharu CEV z francuskim Vandoevre Nancy i wygrały 3:0, a następnie także w złotym secie i awansowały do ćwierćfinału. Z kolei PGE Grot Budowlane pokonały po tie-breaku w Budapeszcie Vasas Obuda i zapewniły sobie awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzyń.

- To historyczny wynik dla klubu i osiągnięcie celu, jakim było wyjście z grupy. Teraz jednak trzeba skupić się na Radomce. Gramy o dość egzotycznej godzinie zaproponowanej przez ligę. Jest spora kumulacja, ale trzeba te wszystkie rzeczy odsunąć na bok i po prostu skoncentrować się na tym, by wygrać w sobotę - mówił na antenie TVP3 Łódź trener łódzkiego zespołu Maciej Biernat.

Determinacji obu zespołom nie brakowało. W pierwszym secie początkowo to przyjezdne dyktowały warunki i były o 1-2 punkty z przodu. Czasem zagrywką ukąsiła Victoria Mayer, a dodatkowo kilkoma skutecznymi blokami popisała się Kornelia Garita. Kiedy jednak przyszło do decydujących piłek, przebudziły się po łódzkiej stronie Paulina Damaske oraz Sasa Planinsec na środku i to gospodynie wygrały 25:22.

ZOBACZ WIDEO: Chciał zostać pisarzem, ale szybko mu przeszło. "Zostanę przy czytaniu"

W drugiej partii role się odwróciły. Najpierw to PGE Grot Budowlane były z przodu - po asie Terry Enweonwu nawet już wygrywały 13:10 - jednak końcówka należała do siatkarek z Radomia, a jej bohaterką została Laura Milos. Chorwacka przyjmująca kończyła grane do niej piłki i pomogła zwyciężyć MOYA Radomce 26:24 oraz doprowadzić do remisu w całym meczu.

Trzecia partia to istna demolka w wykonaniu zespołu z Łodzi, który pozwolił przeciwniczkom zdobyć zaledwie 10 oczek. Do stanu 17:10 jeszcze przyjezdne raz po raz potrafiły czymś odpowiedzieć, ale gdy w polu zagrywki pojawiła się Alicja Grabka, nie zeszła z niego już do końca seta. To był mocny cios na wagę pierwszego punktu w tabeli dla zespołu trenera Macieja Biernata.

Jednak na czwartą odsłonę znów po radomskiej stronie siatki nastąpiła solidna mobilizacja. Laura Milos wraz z Moniką Gałkowską ponownie podkręciły tempo, a do tego mogły liczyć na skuteczny blok. W efekcie to zespół gości triumfował do 20 i po raz drugi tego dnia doprowadził do remisu w całym spotkaniu.

W tie-breaku jednak ekipa trenera Jakuba Głuszaka nie miała za wiele do powiedzenia, szczególnie od stanu 4:4. Miejscowe zwyciężyły 15:7 i zgarnęły dwa punkty do ligowej tabeli. Do Radomia pojechało jedno oczko.

PGE Grot Budowlani Łódź - MOYA Radomka Radom 3:2 (25:22, 24:26, 25:10, 20:25, 15:7)

PGE Grot Budowlani: Grabka, Drużkowska, Lisiak, Enweonwu, Damaske, Planinsec, Łysiak (libero).

MOYA Radomka: Mayer, Milos, Garita, Gałkowska, Miilen, Witkowska, Śliwa (libero) oraz Marszałkowicz, Piotrowska.

MVP: Sasa Planinsec (PGE Grot Budowlani).

#DrużynaMZPSWSPRSPts
1 PGE Grot Budowlani Łódź 16 14 2 44 15 29 41
2 ŁKS Commercecon Łódź 15 13 2 41 11 30 40
3 KS DevelopRes Rzeszów 15 14 1 43 13 30 39
4 BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 13 10 3 34 14 20 29
5 MOYA Radomka Radom 16 7 9 31 37 -6 21
6 UNI Opole 16 5 11 25 35 -10 18
7 Lotto Chemik Police 15 5 10 26 34 -8 17
8 #VolleyWrocław 15 6 9 24 35 -11 16
9 ITA TOOLS Stal Mielec 15 5 10 19 37 -18 15
10 Metalkas Pałac Bydgoszcz 15 5 10 21 34 -13 14
11 Sokół & Hagric Mogilno 15 4 11 19 39 -20 12
12 Energa MKS Kalisz 14 2 12 15 38 -23 8
Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści