Podnieśli się po potknięciu. I to jak!

Facebook / Kamil Timoszuk / REA BAS Białystok / Siatkarze Trefla Gdańsk
Facebook / Kamil Timoszuk / REA BAS Białystok / Siatkarze Trefla Gdańsk

Po nieudanej premierowej odsłonie 21. kolejki PlusLigi Trefl Gdańsk pokazał moc. W kolejnych setach Nowak-Mosty MKS Będzin nie był w stanie zagrozić rywalom, przegrywając ostatecznie 1:3.

Aspirujący do gry w fazie play-off Trefl Gdańsk w 21. kolejce gościł w Ergo Arenie Nowak-Mosty MKS Będzin. Beniaminek PlusLigi z meczu na mecz jest w coraz gorszej sytuacji, zajmując przedostatnie miejsce w tabeli i tracąc sześć punktów do lokaty gwarantującej utrzymanie.

Gdańszczanie szybko odskoczyli (5:2), lecz nie byli w stanie utrzymać przewagi. MKS nie potrzebował wiele czasu, by doprowadzić do remisu 8:8. Jednak seria gospodarzy sprawiła, że wyszli na 14:9.

W momencie, gdy Trefl prowadził 20:16, wydawało się, że kontroluje boiskowe wydarzenia. Wówczas trzy punkty z rzędu zdobyli goście, łapiąc kontakt i gwarantując jeszcze emocje. Remis 23:23 sprawił, że kolejna akcja była kluczowa.

ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"

Wymiana padła łupem miejscowych, lecz ostatecznie doszło do gry na przewagi. Podczas niej gdańszczanie nie wykorzystali trzech kolejnych piłek setowych. To się zemściło, bo MKS wykazał się skutecznością już przy pierwszej okazji.

W drugim secie Trefl wrócił do dobrej gry. Efektem tego było prowadzenie 11:7. Później z kolei seria miejscowych sprawiła, że ich przewaga wzrosła znacząco (17:9).

Mimo że beniaminek zniwelował część strat (13:17), to nie był w stanie pójść za ciosem. Jednak MKS obudził się w momencie, gdy przegrywał 14:20. Wówczas udało im się dojść rywali na dwa punkty (19:21).

Tym razem jednak zespół z Trójmiasta zachował zimną krew w kluczowym momencie. Wynik 24:20 dał im piłki setowe i już przy drugiej udało im się wyrównać stan rywalizacji.

Kolejna partia rozpoczęła się udanie dla gospodarzy z uwagi na prowadzenie 4:1. Po tym, jak doszło do momentu, w którym MKS był z przodu (6:5), gdańszczanie wrócili do dobrej gry, a efektem tego był wynik 12:8.

Gospodarze kontrolowali przebieg gry, a do tego powiększyli jeszcze przewagę (20:14). Tym razem natomiast nie doszło do zrywu w wykonaniu siatkarzy z Będzina, którzy ostatecznie przegrali 18:25.

Gdańszczanie byli rozpędzeni, dzięki czemu kolejny set rozpoczęli od prowadzenia 4:0. Nie potrzebowali także wiele czasu, by ich przewaga była już solidna (10:3).

Nic nie wskazywało na to, by Trefl miał narobić sobie problemów. Tuż przed kluczową fazą seta miejscowi prowadzili już 17:8 i mieli autostradę do zwycięstwa. Ostatecznie udało im się dobić do dwucyfrowej przewagi, zamykając partię wynikiem 25:15, a zarazem całe spotkanie 3:1.

PlusLiga, 21. kolejka:

Trefl Gdańsk - Nowak-Mosty MKS Będzin 3:1 (27:29, 25:21, 25:18, 25:15)

Trefl: Kampa, Nasewicz, Czerwiński, Orczyk, Pietraszko, M'Baye, Koykka (libero) oraz Droszyński, Jarosz, Jorna;

MKS: Szpernalowski, Schulz, Koppers, Depowski, Ratajczak, Todua, Olenderek (libero) oraz Maruszczyk, Siwicki, Tadić, Kyrcz, Szwaradzki, Popiwczak (libero).

MVP: Aliaksei Nasewicz (Trefl)

Komentarze (0)