Pojedynek USA i Niemiec był meczem zespołów, które prowadziły w grupie po pierwszym spotkaniu. Amerykanie zwyciężyli 3:0 z Argentyńczykami, a Niemcy sprawili drobne zaskoczenie i pokonali 3:2 Japonię. Azjaci, w przeciwieństwie do siatkarzy Michała Winiarskiego, są wymieniani jako kandydaci do olimpijskiego podium.
Faworyzowani Amerykanie nie przespali początku wtorkowego meczu i zwyciężyli 25:21 w pierwszym secie. Runda nie miała zwrotów akcji. Reprezentacja USA wygrała pierwszą piłkę, a następnie prowadziła do ostatniej. Maksymalna zaliczka wynosiła pięć punktów, a podopiecznym Michała Winiarskiego nie udało się przeprowadzić pościgu.
Drużyna ze Stanów Zjednoczonych kilkakrotnie pokazywała w przeszłości, że potrafi przygotować formę na najważniejsze turnieje w kalendarzu - igrzyska olimpijskie i mistrzostwa świata. Ewentualna wygrana z Niemcami mocno przybliżała do wyjścia z pierwszego miejsca w grupie do ćwierćfinału. W drugim secie wyższość Amerykanów została potwierdzona wynikiem 25:17.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Drużyna z Europy odpowiedziała i to konkretnie dopiero w trzecim secie. W nim rozdrażnieni Niemcy prowadzili od pierwszych piłek i wykorzystywali rozprężenie przeciwnika. Po zwycięstwie naszych zachodnich sąsiadów 25:17 było już tylko 1:2 w meczu.
Pytanie brzmiało, czy w meczu doszło do przełomu, czy też jedna jaskółka wiosny nie czyni. Stanęło na pierwszym wariancie, ponieważ Niemcy rozwinęli skrzydła i zwyciężyli 25:20 w czwartym secie. To oznaczało, że lepszy zespół zostanie wyłoniony dopiero w tie-breaku.
Amerykanie potknęli się, ale nie pozwolili sobie na większe niepowodzenie. Długie granie w Paryżu zakończyło się piłką na 15:11 w tie-breaku dla USA. Tym samym to zespół zza Atlantyku ma w tabeli grupy C drugie zwycięstwo na koncie.
W trzeciej kolejce USA będzie bronić prowadzenia w tabeli w meczu przeciwko Japonii. Przeciwnikiem Niemców będzie Argentyna.
USA - Niemcy 3:2 (25:21, 25:17, 17:25, 20:25, 15:11)
Tabela grupy C:
Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?