Polskie siatkarki komfortowo dotrą na igrzyska. Dzięki decyzji... rządu

Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Polski

Lada moment Biało-Czerwone wylecą do Paryża na igrzyska olimpijskie. O to, by podróż minęła w jak najlepszych warunkach, zadbał Polski Komitet Olimpijski i polski rząd, co w rozmowie z sport.tvp.pl zdradził Szymon Szlendak, kierownik reprezentacji.

Memoriał Agaty Mróz-Olszewskiej był ostatnim poważnym sprawdzianem dla reprezentantek Polski w siatkówce przed wylotem na igrzyska olimpijskie do Paryża. Ten będzie miał miejsce we wtorek (25 lipca). Ale po kolei.

Nim do tego dojdzie, Polki odbędą jeszcze dwa dni treningów w Spale - w niedzielę jedna jednostka treningowa, w poniedziałek dwie następne. Kolejny dzień to wylot do Paryżu. Reprezentacja ma zapewnione godne warunki.

- Jeśli chodzi o organizację lotu, która była po stronie Polskiego Komitetu Olimpijskiego, to wszystko jest super zorganizowane - powiedział Szymon Szlendak, kierownik reprezentacji Polski siatkarek, którego cytuje portal sport.tvp.pl.

ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę

Reprezentacja Polski będzie miała bowiem podstawiony rządowy samolot. Dzięki temu siatkarki oraz sztab szkoleniowy będą mogli zabrać tyle bagażu, ile tylko chcą, bez naliczania dodatkowych opłat za jego nadmiar.

- Lecimy rządowym samolotem z wojskowego lotniska o godzinie, której chcieliśmy, czyli o 16:00 we wtorek. Nie jesteśmy uzależnieni od lotów komercyjnych, rejsowych, a to świetne rozwiązanie - dodawał Szlendak.

We wtorek, jeszcze przed odlotem, Polki wezmą udział w ślubowaniu olimpijskim. Po nim nic już nie będzie stało na przeszkodzie w odbyciu podróży do Paryża.

Dodajmy, że igrzyska olimpijskie rozpoczną się 26 lipca. Biało-czerwone zagrają z Brazylią, Kenią, Japonią w grupie B.

Zobacz także:
Dostrzegła napis na trybunach. Polka nie czekała
Ostatni test przed "godziną zero". Co pokażą polscy siatkarze?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty