Reprezentacja Polski ma na koncie już 10 wygranych w Lidze Narodów Kobiet. Rozpędzona od początku rozgrywek drużyna Stefano Lavariniego pozwoliła sobie na tylko jedną przegraną 1:3 z Brazylią. W pozostałych spotkaniach Polska była lepsza od przeciwnika i na pewno pokaże się w ćwierćfinale rozgrywek. Turniej finałowy zostanie rozegrany w tajskim Bangkoku.
Ostatnie wątpliwości, co do awansu Polek, zostały rozwiane w piątek i w sobotę w meczach przeciwko Dominikanie oraz Tajlandii. W obu konfrontacjach Biało-Czerwone zwyciężyły po 3:0. Spotkanie z gospodyniami turnieju finałowego Ligi Narodów wymknęło się Polkom spod kontroli tylko w środkowej fazie drugiego seta. Dlatego musiały mobilizować się do walki w końcówce tej partii.
Na boisku powróciły po raz ostatni w meczu podstawowa rozgrywająca Joanna Wołosz oraz atakująca Magdalena Stysiak. Wcześniej zeszły do kwadratu rezerwowych, ponieważ Stefano Lavarini przeprowadził podwójną zmianę na Katarzynę Wenerską oraz Malwinę Smarzek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Właśnie duet Wołosz i Stysiak odpowiadał za ostatnią akcję na 25:23 w drugim secie. Akurat rozegrania do najlepszej punktującej zespołu można było się spodziewać, tymczasem Tajlandia ustawiła tylko pojedynczy blok. Magdalena Stysiak efektownie wyszła w powietrze i przymierzyła w koniec pola przeciwniczek. Piłka trafiła w bezpieczną rękę, kiedy Biało-Czerwonym pozostała tylko jeden setball przed ewentualną grą na przewagi.
Zobacz ostatnią akcję Polek w drugim secie:
Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)