Przez sześć ostatnich sezonów Aleksander Śliwka był czołową postacią drużyny Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, z którą zdobywał m.in. dwa mistrzostwa Polski czy trzy razy z rzędu wygrywał Ligę Mistrzów.
Przed ZAKSĄ Śliwka bronił barw Asseco Resoviii Rzeszów, AZS-u Politechniki Warszawskiej i Indykpolu AZS Olsztyn.
Od tygodni spekulowano, że sezon 2023/2024 będzie dla przyjmującego ostatnim na boiskach PlusLigi. I tera wszystko nabrało potwierdzenia.
ZOBACZ WIDEO: Mamy Euro! Brak euforii wśród ekspertów pomeczowego studia
Teraz czas na nowe wyzwanie w Japonii. Nowym pracodawcą Śliwki będzie zespół Suntory Sunbirds, który w niedzielę przypieczętował 10. w historii tytuł mistrza kraju.
Właśnie po kluczowym meczu potwierdzono informację ws. Śliwki. "Po meczu poinformowano, że w przyszłym sezonie parę przyjmujących w zespole będą tworzyć właśnie Śliwka i Ran Takahashi. Japończyk obecnie występuje we włoskiej ekipie Vero Volley Monza" - można przeczytać na stronie Polsatu Sport.
Śliwka na brak ofert nie mógł narzekać. Długo mówiło się m.in. o tym, że może zastąpić Wilfredo Leona i związać się z włoską drużyną Sir Susa Vim Perugia.
Zobacz także:
Ważne słowa nt. przyszłości Grbicia. Prezes PZPS stawia sprawę jasno
Wzięli ślub krótko po jej 18. urodzinach. Jej mąż to znany dziennikarz