Hit kolejki rozczarował. Takiego przebiegu meczu nikt się nie spodziewał

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: mecz Trefl Gdańsk - Projekt Warszawa
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: mecz Trefl Gdańsk - Projekt Warszawa

Miały być wielkie emocje w hicie 8. kolejki PlusLigi, a tymczasem grający bez dwójki wielkich gwiazd Projekt Warszawa błyskawicznie rozprawił się z trzecim w tabeli Treflem Gdańsk. Goście triumfowali w trzech setach, po 99 minutach gry.

W tym artykule dowiesz się o:

Siatkarze Projektu Warszawa w obecnym sezonie nie przegrali jeszcze meczu, mimo że od kilku tygodni muszą sobie radzić bez duetu gwiazd. Kontuzjowani są bowiem środkowi Piotr Nowakowski i Srećko Lisinac. W ostatnich dniach klub pozyskał Taylora  Averilla, jednak w Gdańsku amerykański środkowy się nie pojawił.

Początek spotkania ze wskazaniem na przyjezdnych. Doskonale rozgrywał Jan Firlej, który skutecznie gubił blok gospodarzy. Udanie ataki swojej ekipy wykańczał Bartłomiej Bołądź. W połowie partii coś się jednak zacięło w zespole prowadzonym przez Piotra Grabana. Dwa kolejne asy serwisowe Jana Martineza i seria udanych bloków sprawiły, że inicjatywa przeszła na stronę Trefla. Boisko musiał opuścić Artur Szalpuk, nieradzący sobie w przyjęciu. Zmienił go Igor Grobelny (14:12).

Warszawianie szybko się pozbierali. Po przerwie na żądanie Piotra Grabana błyskawicznie odrobili straty, a w końcówce odskoczyli nawet na dwa punkty (21:19). W kluczowym momencie ciężar odpowiedzialności za wynik wziął w Treflu na swoje barki Kewin Sasak, doprowadzając do gry na przewagi. Dwie ostatnie piłki zmarnował jednak Jan Martinez Franchi i to goście mogli cieszyć się z wygranej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zachwyca nawet na emeryturze. "Piękna"

W drugiej odsłonie, 5 tysięcy kibiców zgromadzonych w gdańskiej Ergo Arenie ponownie byli świadkami doskonałego widowiska. Tym razem początek należał do gospodarzy, jednak Inżynierowie błyskawicznie odpowiedzieli. Przez większość czasu wynik oscylował jednak w okolicach remisu. Dopiero znakomite zagrywki Mikołaja  Sawickiego poderwały gdańszczan na tyle skutecznie, że odskoczyli na kilka punktów (15:12).

W trudnej sytuacji Piotr Graban zdecydował się zmienić Piotra Grobelnego na Artura Szalpuka. Przez długi czas, nie miało to większego wpływu na przebieg partii. W ekipie gospodarzy dobrze radził sobie Mikołaj Sawicki, pewnie na środku siatki atakował Patryk Niemiec. Długo wydawało się, że gdańszczanie niebawem doprowadzą do meczowego remisu. W końcówce utrzymywała się bowiem różnica trzech oczek. Finisz należał jednak do siatkarzy Projektu. Cichym bohaterem okazał się Jurij Semeniuk, który przez większość partii był niezbyt widoczny, ale w decydujących fragmentach drugiego seta przechylił szalę zwycięstwa na korzyść stołecznej drużyny.

W dwóch pierwszych setach, mimo przegranej, zawodnicy Igor Juricicia pozostawili po sobie dobre wrażenie. Początek trzeciej odsłony nieco ten obraz zmącił. Inżynierowie rozpoczęli bowiem od mocnego uderzenia, które ustawiło dalszy przebieg partii. Ponownie bohaterem był Jurij Semeniuk, który swoim serwisem zdemolował defensywę gdańszczan na tyle skutecznie, że trener Trefla musiał interweniować (1:6). Odrabianie strat, po przerwie szło gospodarzom jednak bardzo opornie. Tym bardziej że zdecydowanie na fali był ukraiński skrzydłowy, który z powodzeniem wziął na siebie ciężar zdobywania punktów (10:14).

Miejscowym zapału wystarczyło jedynie do połowy seta. Od stanu 14:17, zawodnicy znad morza popisali się serią błędów, które pozwoliły siatkarzom Projektu na zbudowanie bezpiecznej przewagi. Po tym, jak wzrosła ona do siedmiu punktów, stało się jasne, że mecz rozstrzygnie się w trzech setach. 5 tysięcy kibiców zgromadzonych w Ergo Arenie miało prawo odczuwać niedosyt. Hit 7. kolejki PlusLigi zdecydowanie bowiem rozczarował. Sympatycy Projektu mają natomiast powody do zadowolenia, bowiem ich ulubieńcu kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa mimo braku w składzie dwójki wielkich gwiazd.

Trefl Gdańsk - Projekt Warszawa 0:3 (24:26, 23:25, 19:25)

Trefl: Martinez, Niemiec, Droszyński, Urbanowicz, Sawicki, Sasak, Koykka (libero) oraz Nasewicz, Orczyk, Kampa;

Projekt: Firlej, Tillie, Wrona, Bołądź, Semeniuk, Szalpuk, Wojtaszek (libero) oraz Grobelny, Kowalczyk.

MVP: Jurij Semeniuk (Projekt Warszawa)

Tabela PlusLiga:

#DrużynaPktMZPSety
1 Jastrzębski Węgiel 88 35 30 5 95:33
2 Aluron CMC Warta Zawiercie 86 37 30 7 98:43
3 Projekt Warszawa 72 34 24 10 80:42
4 Asseco Resovia Rzeszów 68 34 24 10 84:51
5 Bogdanka LUK Lublin 61 34 21 13 76:57
6 Trefl Gdańsk 56 36 17 19 72:67
7 PSG Stal Nysa 50 34 16 18 67:70
8 Indykpol AZS Olsztyn 48 34 14 20 64:70
9 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 47 34 16 18 61:63
10 PGE GiEK Skra Bełchatów 46 32 16 16 59:64
11 Barkom Każany Lwów 38 32 13 19 52:70
12 Ślepsk Malow Suwałki 35 32 12 20 48:71
13 KGHM Cuprum Lubin 32 34 10 24 46:81
14 GKS Katowice 30 32 10 22 46:76
15 Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 24 30 7 23 34:77
16 Enea Czarni Radom 20 30 7 23 29:76

Czytaj także:
Wielki powrót gwiazdy do PlusLigi. Wybrał nowy klub
Oni wykorzystali swoją szansę. Najlepsza szóstka 6. kolejki PlusLigi

Komentarze (2)
avatar
andy23
18.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
co by sie musiało stac dla WP zeby mecz nie rozczarował - dwa zaciete sety po rownej walce ale ekspert z WP ocenił ze ten mecz to lipa a juz calkiem nie wiedzialem, ze w siatkowce gra sie na cz Czytaj całość