Włosi ujrzeli, co Polacy chcą wnieść na pokład i się zaczęło

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Riccardo De Luca/Anadolu Agency / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski
Getty Images / Riccardo De Luca/Anadolu Agency / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski
zdjęcie autora artykułu

Po zwycięstwie w mistrzostwach Europy polscy siatkarze wyruszyli w podróż powrotną do kraju. Niespodziewanie na lotnisku w Rzymie pojawiły się pewne trudności.

W tym artykule dowiesz się o:

Sobotni wieczór na długo zapisze się w historii polskiej siatkówki. Biało-Czerwoni pokonali w Rzymie reprezentację Włoch 3:0 i zostali mistrzami Europy. Na taki sukces czekali 14 lat!

Po zakończeniu europejskiego czempionatu przyszedł czas na świętowanie. W niedzielę siatkarze reprezentacji Polski wyruszyli w drogę powrotną do kraju. Tutaj czekają ich kolejne zaszczyty.

Do ciekawej sytuacji doszło na lotnisku w Rzymie. Okazałe trofeum, które nasi siatkarze wywalczyli za triumf w ME, zostało poddane kontroli na lotnisku.

"Możliwe opóźnienie +/- 45 min" - napisano na profilu Polska Siatkówka na platformie X (dawniej Twitter). Pod zamieszczonym zdjęciem szybko pojawił się żartobliwy komentarz, że nasi reprezentanci chcieli wnieść na pokład samolotu zbyt duży bagaż podręczny.

Przypomnijmy, że oprócz trofeum nasi siatkarze wywalczyli również premię finansową. Najlepsza ekipa mistrzostw Europy 2023 zgarnęła pół miliona euro do podziału, czyli ok. 2,3 miliona złotych (więcej tutaj).

Czytaj także: Co za wyczyn Polaków. Czapki z głów Wyjątkowy gość na meczu Polaków. Nie udało mu się ukryć

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty