Zadecydowała dobra gra na kontrze - po meczu Resovia - Jastrzębski Węgiel

Patrząc jedynie na statystyki z piątkowego spotkania Asseco Resovii Rzeszów z Jastrzębskim Węglem wydawać by się mogło, że górą w tym pojedynku byli goście, którzy prezentowali wyższą skuteczność przyjęcia i lepiej spisywali się z bloku. Pomimo tego w potyczce tryumfowali rzeszowianie, którzy wygrali pewnie 3:0.

Tak jak jeden, nawet najlepszy siatkarz z reguły nie jest w stanie sam wygrać spotkania tak lepsza od rywala gra w nawet kilku elementach nie wystarcza, by rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Przekonaliśmy się o tym w piątek, kiedy Asseco Resovia pokonała 3:0 Jastrzębski Węgiel, chociaż liczby zdają się przemawiać na korzyść zespołu Roberto Santillego.

Drużyna Jastrzębskiego Węgla zagrała przede wszystkim lepiej w przyjęciu. W tym elemencie prezentowała skuteczność na poziomie 68 proc. (przyjęcie bardzo dobre) i aż 51 proc. jeżeli chodzi o przyjęcie doskonałe. Dla Resovii współczynniki wynosiły odpowiednio 63 proc. i 38 proc.

Przyjezdni lepiej zagrali również w bloku, zdobywając tym elementem 11 punktów, wobec 7 oczek Resovii. Gospodarze w drugim secie nie zdobyli blokiem ani jednego punktu. W rzeszowskim zespole blok "włączał się" jednak w najbardziej kluczowych dla przebiegu spotkania momentach. To właśnie blokiem Resovia zdobyła ostatni punkt partii pierwszej, a także dwa ostatnie oczka w całym spotkaniu.

Rzeszowianie lepiej od rywala zagrywali, zdobywając w tym elemencie trzy punkty bezpośrednio z serwisu, a przede wszystkim, znacznie lepiej prezentowali się na kontrze. Atakując z kontry zdobyli aż 20 punktów, wobec 13 oczek po stronie jastrzębian. Wydaje się więc, że to właśnie ten element był decydujący dla ich końcowego sukcesu.

Komentarze (0)